wtorek, 27 września 2016

Odruch serca, Toni Morrison


"Odruch serca" Toni Morrison to kolejna z opowieści tej autorki o niewolnictwie, ale i o wolności. Akcja tym razem została osadzona w XVII w. Tradycyjnie już gros wydarzeń dotyczy kobiet. 



Bohaterki są cztery: Rebeca, Lina, Żal i Florence, żyją na tej samej farmie na Północy Ameryki, ale ich los i status jest zupełnie inny. Rebeca to żona właściciela farmy Jacoba Vaarka, Lina to Indianka, która jako jedna z niewielu przeżyła jako dziecko epidemię ospy, która zabiła całe jej plemię, Żal była dzieckiem ocalonym z rozbitego okrętu, a Florence czarną niewolnicą, za namową matki sprzedaną kolejnemu właścicielowi. Wszystkie cztery łączy gorzki los, całkowita zależność od innych, głównie mężczyzn, bo nawet Rebeca została wysłana przez ojca w ciemno ze starego kraju do Ameryki, do jej przyszłego męża, którego nikt nie znał. To, że Jacob Vaark okazał się dobrym człowiekiem to zwykły przypadek.


Kobietami w XVII w. się handluje, niewoli się je, wykorzystuje i odtrąca. Wszystkie cztery bohaterki są przez kogoś odtrącone: przez rodzinę, matkę, kochanka, społeczność. Konsekwencje to samotność, żal i gorycz. A i pozostałe realia życia kobiet ukazane w powieści do pięknych nie należą.


Polifoniczna narracja, złożona ze strumieni myśli bohaterek z bezwzględną bezpośredniością ukazuje ich tragiczny los i dramatyczne przeżycia. Powieść Morrison reklamowana na okładce jako poetycki romans, wcale nim nie jest. Historia miłosna to nikły ułamek opowiedzianych tu wydarzeń. Dominują dzieje poszczególnych kobiet i opisy codziennych zmagań z losem. Niewesoła historia gorzknienia kończy się przejmująco trafną myślą o niewoli i wolności wewnętrznej człowieka, w jedynej partii narracji, gdzie głos zabiera matka Florence: "Otrzymanie władzy nad drugim człowiekiem jest ciężką rzeczą; zagarnięcie władzy nad drugim człowiekiem jest zła rzeczą; oddanie władzy nad sobą drugiemu człowiekowi jest niegodziwą rzeczą."


Autor: Toni Morrison
Tytuł: Odruch serca
Tłumaczenie:   Maria Olejniczak-Skarsgård
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2009

środa, 21 września 2016

Umiłowana, Toni Morrison


"Umiłowana" Toni Morrison to powieść o czarnych niewolnikach i ich losie. Mimo trudnego tematu, dzięki zastosowaniu specyficznej narracji m.in. retrospekcji, subtelnej stylizacji biblijnej oraz niebywałemu wyczuciu pisarki książka jest doskonała, nie ma tu grama kiczu, taniego sentymentalizmu, czy histerii pisarskiej. To doskonała, stylistycznie i emocjonalnie perfekcyjnie wyważona powieść. 



Nazwę "lud nie mój" - ludem moim,
I "nie umiłowaną" - umiłowaną.
List do Rzymian 9,25
To motto z listu św. Pawła do Rzymian jeszcze przed pierwszym zdaniem narzuca, nawet mimo tytułu, odczytanie powieści w kontekście szerszym niż jednostkowy los bohaterów, czy też tytułowej bohaterki. Podobnie zresztą jak dedykacja: "Sześćdziesięciu, i więcej milionom". Nie pojedynczą osobę - Umiłowaną określa tytuł, a te 60 i więcej milionów niewolników, którzy zginęli. Nie tylko motto jest tu aluzją do Biblii. Drugą, chyba nawet istotniejszą jest zastosowana od początku powieści stylizacja językowa: rytmika biblijnego wersetu i, tak charakterystyczna dla Biblii, technika powtórzeń. To czyni opowieść noblistki czymś więcej niż tylko powieścią.

Wydarzenia w powieści Toni Morrison rozgrywają się już po wojnie secesyjnej i zniesieniu niewolnictwa, ale retrospekcje sięgają czasów niewolni. Niemal wszyscy bohaterowie to niewolnicy lub raczej byli niewolnicy, nawet najmłodsza - Denver urodziła się jako niewolnica, choć już w trakcie ucieczki matki. Miejsce akcji to 124, nawiedzony dom, w którym straszy duch dziecka. Nieprędko jednak dowiadujemy się jaki los to dziecko spotkał. Narracja bowiem jest utkana ze wspomnień, monologów wewnętrznych i strumieni myśli, dotyczy i przeszłości, i teraźniejszości, tak więc prawda ukazuje się powoli, stopniowo. Katalizatorem wspomnień jest Umiłowana - dziewczyna, która pojawiła się nie wiadomo skąd na progu 124, kiedy ucichł duch dziecka. Umiłowana wywołuje opowieści, pragnie ich i je chłonie, więc one płyną. Nie są to jednak piękne baśnie, a sceny przemocy, okrucieństwa, brutalnego traktowania niewolników. To historie życia Paula D., Sethe, Szóstego i innych, będących żywym inwentarzem Domowej Przystani. Właśnie żywym inwentarzem, bo do zwierząt są zaliczani przez drugiego właściciela, choć są traktowani chyba nawet gorzej niż zwierzęta. Dlatego więc Sethe obsesyjnie wręcz pragnie uchronić swoje dzieci przed niewolnictwem, które zna i ma zapisane na skórze, i nie cofnie się przed niczym, absolutnie niczym, by je uchronić przed wpisaniem na listę żywego inwentarza: "I nikomu, nikomu na świecie nie będzie wolno napisać charakterystyki jej córki po tej stronie kartki, gdzie zapisuje się cechy zwierzęce. Nie. O nie. [...] Sethe zaprotestowała. Zaprotestowała kategorycznie." (s. 327)
Opowieści "splugawionych" służą nie tylko zaspokojeniu narracyjnego głodu Umiłowanej, ale też pozwalają odzyskać człowieczeństwo, poczucie godności i poczucie własnej tożsamości.
Kim jest sama Umiłowana? Duchem dziecka, które powróciło jako dziewczyna w takim wieku w jakim byłaby gdyby żyła? Personifikacją miłości, zgodnie z własnym imieniem? A może symbolem umiłowanego narodu, który wyszedł z domu niewoli? Ale Umiłowana znika. Czy to zwycięstwo, takie jak  dla Sethe obrona dzieci przed niewolą, czy raczej życiowa klęska, tak jak dla Baby Suggs wejście do jej domu białego łapacza niewolników?


Autor: Toni Morrison
Tytuł: Umiłowana
Tłumaczenie: Renata Gorczyńska
Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 2014

wtorek, 13 września 2016

Człowiek, który śpi, Georges Perec


Utrzymany konsekwentnie w 2.osobowej narracji zwrotów do adresata "Człowiek, który śpi" George'a Pereca jest w rzeczywistości zapisem autobiograficznym, zapisem epizodu z życia samego autora.


"Człowiek, który śpi" to specyficzna opowieść o człowieku, który świadomie ucieka od życia, by uciec przed terrorem życia na czas i życia zanurzonego w czasie. Bunt i pragnienie ucieczki rodzą się w momencie uświadomienia, że absolutnie wszystko w życiu jest z góry przesądzone, niemal zaplanowane: "role i etykietki naszykowano: od nocnika z czasów wczesnego dzieciństwa po fotel na kółkach na stare lata, wszystkie siedziska są gotowe i czekają na swoją kolej." Bohater ucieka więc w samotność, milczenie, bierność. Jego aktywność ogranicza się do czynności zapewniających biologiczne przetrwanie i niczego ponad to. Wszystko tu jest apatią. Ta droga do obojętności okazuje się jednak zwodnicza, odsunięcie od życia nie daje spokoju a skupienie na sobie, to z kolei prowadzi do odkrycia, że życie bez wartości, hierarchii i poczucia sensu to nie życie, a bezwładne dryfowanie. Wśród narastającej rozpaczy bohater odkrywa, że nie ma ucieczki od świata. Droga powrotu do życia prowadzi przez "jarzmo nieugiętej dyscypliny", przez planowanie dnia, schematy i rutynę. Izolacyjny eksperyment kończy się klęską, odkryciem, że "obojętność jest bezużyteczna", że nie sposób umknąć przed naciskiem czasu. Nie chroni przed tym stan snu, ciągi onirycznych, nienaturalnych obrazów i pustka, prowadząca do analizowania każdego drobiazgu i wyolbrzymiania detali.
Narrator - bohater jest głównie obserwatorem świata, więc jego tożsamość nie jest możliwa do określenia. To celowy zabieg Pereca, wielbiciela gier z czytelnikiem, uzyskany także dzięki wspomnianej już 2. osobowej narracji, a mający podkreślić pustkę życia bohatera, utratę wartości i poczucia sensu, odrealnienie, ale i sen, bo nie sposób określić tożsamości śpiącego. Wszystko to jest aluzją autora do własnego nazwiska, które według niego wywodzi się z hebrajskiego i oznacza "dziura", a dziura to w końcu brak, utrata czegoś, jakieś fragmentu całości, więc i brak tożsamości.

W polskim wydaniu grę z czytelnikiem na poziomie graficznym podjął Piotr Kaliński z wyd. Lokator. Zaprojektowana przez niego czarno-biała okładka to gra słowami tytułu, eksponująca ledwie dwie litery, za to układające się w wymowny skrót "śp."

Autor: Georges Perec
Tytuł: Człowiek, który śpi
Tłumaczenie: Anna Wasilewska
Wydawnictwo:  Lokator
Data wydania: 2011

sobota, 10 września 2016

Kora.Opowiadania, Lorrie Moore


"Kora" Lorrie Moore to 8 surowych w formie opowiadań i 8 nieudanych związków. To historie o miłości współczesnej, ale są czymś więcej niż banalnymi współczesnymi historyjkami. Są gorzką prawdą o naszej współczesności. 


Wszystkie te historie męczą jak za ciasne buty, bo niestety są prawdziwe i szyte na naszą miarę. Ukazują patologiczne, chore związki, które rozgrywają się w paskudnym świecie. Ten świat jest tłem ledwie, nie przyczyną osobistych klęsk bohaterów, ale współbrzmi doskonale z brzydotą opowiadanych historii.
Bohaterowie opowiadań Amerykanki to zwyczajni ludzie, bezbarwni, nieciekawi, nudni. Usiłują nawiązywać relacje, budować związki, lecz są zbyt zakłamani. Mimo wszystko ich ból jest prawdziwy. Nikt tu nie ma siły na zmiany, nie ma tu na nie miejsca i nie ma miejsca na optymizm. Dominuje apatyczna zgoda na klęskę.
Oryginalny angielski tytuł: "Bark" jest dwuznaczny, może oznaczać szczekanie, ujadanie lub korę drzewa. Polska tłumaczka, Urszula Gardner wybrała korę, akcentując powierzchnię zjawisk, ich nierówną fakturę, podczas gdy ujadanie podkreśliłoby sarkazm autorki.

Autor: Lorie Moore
Tytuł: Kora. Opowiadania
Tłumaczenie: Urszula Gardner
Wydawnictwo: PWN
Data wydania: 2 lutego 2015

wtorek, 6 września 2016

Miłość, Toni Morrison


"Miłość" Toni Morrison to niezwykła powieść polifoniczna, w której na głosy rozpisano wszelkie możliwe emocje: zazdrość, nienawiść, pogardę, pożądanie, gniew i pragnienie zemsty. Wszystkie prócz tytułowej miłości. Kolejna z powieści noblistki jest wybitnym dramatem psychologicznym i nie ma w sobie nic z romansu. 


Głównym bohaterem i siłą napędową wszystkich wydarzeń jest Bill Cosey, jednak mówią o nim kobiety i tylko one. Każda opowiada swój fragment historii i mimo że każda z wersji jest nieco inna, wszystkie są prawdziwe. Z kolejnych opowieści wyłania się pełny obraz konfliktu pomiędzy Heed a Christine, czyli żoną Billa Cosey'a, a jego wnuczką, przyjaciółką Heed z dzieciństwa. Prowadzone w domu intrygi i knowania są godne królewskiego dworu, nie tylko hotelu i kurortu "Silk", w którym rozgrywają się wydarzenia.
Prawdę poznajemy stopniowo, kolejne relacje kobiet uzupełniają obraz i zmieniają go. Wszystko to jest opatrzone komentarzem L., która, jak okaże się na końcu, wie wszystko i jako jedyna zna całą prawdę. Stopniowo też poznajemy namiętności, wzajemne relacje i zależności pomiędzy bohaterami, choć głównie pomiędzy kobietami. To właśnie portrety kobiet, wspaniałe, pełnowymiarowe portrety, ukazujące zawikłane losy, dobre i złe cechy (bo nikt tu nie jest jednoznaczny), wspaniałomyślność i małostkowość bohaterek są najistotniejsze.  To one czynią z powieści doskonałe studium uczuć i zachowań.
Sam tytuł powieści jest przewrotny. "Miłość" nie ma w sobie nic z romansu, a i samej miłości tu nie ma, albo jest nie tam, gdzie się jej spodziewamy. Można by tu zacytować kolejną noblistkę: " czy było komu kochać kogo?/ czy było komu walczyć z kim?" (W. Szymborska, "Atlantyda") O tym jest "Miłość". No właśnie. Kto kogo kocha? I kiedy rodzi grzech i zło?


Autor: Toni Morrison
Tytuł: Miłość
Tłumaczenie: Krzysztof Zarzecki
Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 2014

"Życie przed sobą" Romain Gary

  Za "Życie przed sobą" Romain Gary otrzymał nagrodę Goncourtów. Po raz drugi otrzymał nagrodę, którą można otrzymać tylko raz ...