"Dom tysiąca nocy" to książka do bólu
przewidywalna. Nie ratują jej nawet skomplikowane losy głównych bohaterek.
Emigrantka Malwina wyjeżdża do pracy w Sorrento, ale
w książce Mai Wolny nie zobaczymy brudu i potu, choć to miasto upałów. Sorrento
to niemal ideał: słońce, kawiarnie i pomarańcze. Nie tak wygląda rzeczywistość
Polek, wyjeżdżających opiekować się ludźmi starszymi.
Historię Malwiny i jej wcześniejsze losy czytelnik
podaje stopniowo. Nieco inaczej została potraktowana Carla Russo. Pracodawczyni
Malwiny to dawna rewolucjonistka. Pochodząca z zamożnej jubilerskiej rodziny
Włoszka wstąpiła do Czerwonych Brygad, by po latach żyć wygodnie w systemie, z
którym kiedyś walczyła. O rzeczywistej działalności Czerwonych Brygad nie
dowiemy się z książki jednak absolutnie niczego, pojawi się tylko parę haseł
jako tło jej miłosnego życia i podejmowanych decyzji. A sama biografia Carli to
istne streszczenie, obejmujące cały rozdział.
Czy dwie tak skrajnie różne kobiety może coś łączyć?
Jedna wyrzekła się rodziny, druga straciła ją w tragicznych okolicznościach,
wiec w zasadzie obie, choć z różnych przyczyn, są samotne. I obie kochają
Brunona - wnuka Włoszki. Dla jednej wnuk to szansa na namiastkę rodziny i
szansa odkupienia win młodości, dla drugiej substytut utraconego syna. A że nic
w tej książce nie może być zwyczajne, to chłopak jest obdarzony talentem
literackim, co najmniej na miarę Orcia z "Nie-Boskiej komedii".
Skojarzenie nieprzypadkowe, bo i on jest niemal niewidomy. Malwina oczywiście
staje się jego muzą, czego konsekwencje łatwo przewidzieć.
Jeśli ktoś chce przeczytać sielankę o pracy we
Włoszech, albo kocha łzawe historie o kobiecej mądrości i poświęceniu będzie
"Domem tysiąca nocy" zachwycony.
Autor: Maja Wolny
Tytuł: Dom tysiąca nocy
Wydawnictwo: Pruszyński i S-ka
Data wydania: 2010
Tytuł: Dom tysiąca nocy
Wydawnictwo: Pruszyński i S-ka
Data wydania: 2010