środa, 21 września 2016

Umiłowana, Toni Morrison


"Umiłowana" Toni Morrison to powieść o czarnych niewolnikach i ich losie. Mimo trudnego tematu, dzięki zastosowaniu specyficznej narracji m.in. retrospekcji, subtelnej stylizacji biblijnej oraz niebywałemu wyczuciu pisarki książka jest doskonała, nie ma tu grama kiczu, taniego sentymentalizmu, czy histerii pisarskiej. To doskonała, stylistycznie i emocjonalnie perfekcyjnie wyważona powieść. 



Nazwę "lud nie mój" - ludem moim,
I "nie umiłowaną" - umiłowaną.
List do Rzymian 9,25
To motto z listu św. Pawła do Rzymian jeszcze przed pierwszym zdaniem narzuca, nawet mimo tytułu, odczytanie powieści w kontekście szerszym niż jednostkowy los bohaterów, czy też tytułowej bohaterki. Podobnie zresztą jak dedykacja: "Sześćdziesięciu, i więcej milionom". Nie pojedynczą osobę - Umiłowaną określa tytuł, a te 60 i więcej milionów niewolników, którzy zginęli. Nie tylko motto jest tu aluzją do Biblii. Drugą, chyba nawet istotniejszą jest zastosowana od początku powieści stylizacja językowa: rytmika biblijnego wersetu i, tak charakterystyczna dla Biblii, technika powtórzeń. To czyni opowieść noblistki czymś więcej niż tylko powieścią.

Wydarzenia w powieści Toni Morrison rozgrywają się już po wojnie secesyjnej i zniesieniu niewolnictwa, ale retrospekcje sięgają czasów niewolni. Niemal wszyscy bohaterowie to niewolnicy lub raczej byli niewolnicy, nawet najmłodsza - Denver urodziła się jako niewolnica, choć już w trakcie ucieczki matki. Miejsce akcji to 124, nawiedzony dom, w którym straszy duch dziecka. Nieprędko jednak dowiadujemy się jaki los to dziecko spotkał. Narracja bowiem jest utkana ze wspomnień, monologów wewnętrznych i strumieni myśli, dotyczy i przeszłości, i teraźniejszości, tak więc prawda ukazuje się powoli, stopniowo. Katalizatorem wspomnień jest Umiłowana - dziewczyna, która pojawiła się nie wiadomo skąd na progu 124, kiedy ucichł duch dziecka. Umiłowana wywołuje opowieści, pragnie ich i je chłonie, więc one płyną. Nie są to jednak piękne baśnie, a sceny przemocy, okrucieństwa, brutalnego traktowania niewolników. To historie życia Paula D., Sethe, Szóstego i innych, będących żywym inwentarzem Domowej Przystani. Właśnie żywym inwentarzem, bo do zwierząt są zaliczani przez drugiego właściciela, choć są traktowani chyba nawet gorzej niż zwierzęta. Dlatego więc Sethe obsesyjnie wręcz pragnie uchronić swoje dzieci przed niewolnictwem, które zna i ma zapisane na skórze, i nie cofnie się przed niczym, absolutnie niczym, by je uchronić przed wpisaniem na listę żywego inwentarza: "I nikomu, nikomu na świecie nie będzie wolno napisać charakterystyki jej córki po tej stronie kartki, gdzie zapisuje się cechy zwierzęce. Nie. O nie. [...] Sethe zaprotestowała. Zaprotestowała kategorycznie." (s. 327)
Opowieści "splugawionych" służą nie tylko zaspokojeniu narracyjnego głodu Umiłowanej, ale też pozwalają odzyskać człowieczeństwo, poczucie godności i poczucie własnej tożsamości.
Kim jest sama Umiłowana? Duchem dziecka, które powróciło jako dziewczyna w takim wieku w jakim byłaby gdyby żyła? Personifikacją miłości, zgodnie z własnym imieniem? A może symbolem umiłowanego narodu, który wyszedł z domu niewoli? Ale Umiłowana znika. Czy to zwycięstwo, takie jak  dla Sethe obrona dzieci przed niewolą, czy raczej życiowa klęska, tak jak dla Baby Suggs wejście do jej domu białego łapacza niewolników?


Autor: Toni Morrison
Tytuł: Umiłowana
Tłumaczenie: Renata Gorczyńska
Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 2014

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"Życie przed sobą" Romain Gary

  Za "Życie przed sobą" Romain Gary otrzymał nagrodę Goncourtów. Po raz drugi otrzymał nagrodę, którą można otrzymać tylko raz ...