W obu wydanych w Polsce książkach
Osborne sportretował współczesną cywilizację i jej mit bogactwa. Nic się nie
zmieniło od czasów Midasa- mit złota wyniszcza, a pożądający go wypadają poza
nawias społeczeństwa.
Tytułowym drobnym karciarzem jest
"lord" Doyle, w którego arystokratyczne pochodzenie nikt nie wierzy,
ale też nikt tego nie okazuje, bo Chiny, gdzie rozgrywa się akcja powieści to
świat ukłonów i zwyczajów nieco innych niż w Europie, skąd Doyle pochodzi. Osborne
nie portretuje jednak prawdziwych Chin, a kasyna Makao, stworzone dla
zagranicznych gości, uwodzące pozorami bogactwa i przepychu w najniższym
guście. Tło, czyli kasyna i hotele są drobiazgowo przedstawione, opisy oddają
klimat tych miejsc pozwalają odczuć, chwilami bardzo mocno, atmosferę blichtru,
tłoku, pędu ludzi i przepływu pieniądza. Z podobną pieczołowitością
potraktowani są ludzie, ich wygląd, zachowanie, motywy, reakcje. Nie umykają
uwadze narratora nawet takie detale jak włosy, które zostały na poduszce i
reakcje, jakie ten widok wzbudza u Doyla. Takie portretowanie i przestrzeni,
szczególnie zamkniętej, i wąskiej grupy ludzi przywodzi na myśl naturalizm.
"Ballada..." jest bowiem portretem patologicznego środowiska i
pojedynczego hazardzisty, wyrzutka społecznego, dążącego do upadku.
Nie jest to pierwszy w literaturze
portret człowieka uzależnionego od hazardu, ten jednak różni się znacząco od
kreacji Dostojewskiego w "Graczu", czy Cypkina "Lato w
Baden", który opiera się na dzienniku Anny Grigoriewny. Bohaterowie, czy
też może Dostojewski, ukryty w obu powieściach walczy o pieniądze, szacunek,
godność, podczas gdy bohater Osborne'a od pewnego momentu już nie marzy o
"zarobieniu" na emeryturę, a pragnie autodestrukcji, chce przegrywać,
nie wygrywać. Urzeka go balansowanie na granicy upadku, przy okazji zdradza
jednak mechanizmy uzależnienia własnego i innych graczy. Niezrozumiałe,
nielogiczne postępowanie bohaterów tłumaczy stale obecne w grach hazardowych
poczucie niepewności, które wiąże się z wysokim poziomem adrenaliny. Ekscytuje
też nieprzewidywalność nagród, czyli w tym przypadku wygranych, co jak
podkreśla współczesna psychologia jest kluczowym czynnikiem uzależnienia, ale i
wychowania.
Stany ekscytacji Doyla i innych
uwydatnia zapis przeżyć i myśli, chwilami utrzymany w bardzo szybkim rytmie, na
granicy hipnotycznego transu. Nawet nieznający świata kasyn i zasad gry
czytelnik tonie w tym deliryczno-hipnotycznym świecie dzięki detalom, opisom
gier, oddanemu w narracji rytmowi życia. Autodestrukcji na planie finansowym
odpowiada autodestrukcja moralna, całkowity upadek jednostki i cywilizacji.
Pesymizm podsyca też opowieść o buddyjskich pośmiertnych krainach, gdzie "
każda kraina odzwierciedla postępowanie w poprzednim życiu". (s.99)
Królestwo głodnych duchów, odpowiednik chrześcijańskiego piekła to Makao.
Odczytanie powieści Anglika w tym kontekście może narzucać tytułowa aluzja do
ballady, jako gatunku, w którym programowo wręcz pojawia się nuta tajemniczości
i obecność zjawisk nadprzyrodzonych.
Autor: Lawrence Osborne
Tytuł: Ballada o drobnym karciarzu
Tłumaczenie: Anna Grelak
Wydawnictwo: Znak Literanowa
Data wydania: 2016
Tytuł: Ballada o drobnym karciarzu
Tłumaczenie: Anna Grelak
Wydawnictwo: Znak Literanowa
Data wydania: 2016
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz