sobota, 29 lipca 2017

Drugie spotkanie, Maciej Miłkowski


"Drugie spotkanie" to drugi tom opowiadań Macieja Miłkowskiego. W sumie jest ich 12, wszystkie świetne warsztatowo i o sporej skali nastrojów: od kpiny i żartu, po gorycz rozstania i śmierć. 


Oczywiście powracają też zabawy literackie i pisanie o pisaniu. Światka literackiego bezpośrednio dotyczy ironiczny żart "Tytuł?" - pastisz pochlebczej recenzji i opowiadanie "Kto jest kim w psychiatrii ekwadorskiej". Obok tych żartów pojawiają się i tematy poważne ("Kropka"), obserwacje ("Bajka o Lesznie", z ukrytą definicją pisarstwa) i  analizy, do których impulsem może być rzecz tak zwyczajna jak sprzątanie ("Survival"). Banalne zdarzenia prowadzą do zaskakujących konkluzji i obserwowana rzeczywistość przestaje być banalna. Miłkowski jest przy tym mistrzem dialogu. Każde słowo wypowiadane przez bohaterów charakteryzuje i ich, i sytuację. Jest też mistrzem dialogu z czytelnikiem. Dialog z odbiorcą jest niemal bezpośredni, w poprzednim tomie dystans pomiędzy nadawcą a odbiorcą był zdecydowanie większy.
Różnorodność tematów i nastrojów siłą rzeczy wiąże się ze stylistycznym zróżnicowaniem opowiadań, więc przy "Drugim spotkaniu" nie sposób się nudzić.

Autor: Maciej Miłkowski
Tytuł: Drugie spotkanie
Wydawnictwo: Fundacja Zeszytów Literackich
Rok wydania: 2017

poniedziałek, 24 lipca 2017

Dostatek, Michael Crummey


Założeniem "Dostatku" było, jak w wywiadach przyznał autor powieści - Michael Crummey, zebranie jak największej ilości lokalnych legend, wierzeń, przesądów i opowieści. Ten pozornie absurdalny pomysł jest jednak osią spójnej sagi rodzinnej. 


Wydarzenia, jak zawsze w powieściach Kanadyjczyka, rozgrywają się w Nowej Fundlandii, której realia są doskonale uchwycone. Jakby mimochodem, bez rozwlekłych opisów pojawiają się informacje o kamienistej, jałowej ziemi, głodzie, gromadzeniu zapasów żywności i opału przed długimi i mroźnymi zimami. Życie mieszkańców Paradise Deep i Trzewia to walka o przetrwanie w surowym klimacie, dodatkowo utrudniają ją lokalne animozje. Część z nich to waśnie rodzinne, które są kanwą wydarzeń, zaś źródłem innych są różne wyznania sąsiadów i walka kościołów o rząd dusz.
Głównymi bohaterami są członkowie dwu skłóconych rodzin: wdowy po Devinie i Królówki Sellersa. Świetnie skonstruowana intryga ciągnie się przez blisko 200 lat, aż do szóstego pokolenia. Śledzenie losów kolejnych potomków ułatwiają zamieszczone na początku książki drzewa genealogiczne obu rodzin. Szkoda jednak, że nie są one bardziej rozbudowane, byłoby to pomocne, chwilami trudno uchwycić relacje łączące poszczególnych bohaterów.
Okładkowy opis książki zapowiada powieść utrzymaną w duchu realizmu magicznego. I rzeczywiście powieść obfituje w niezwykłe wydarzenia. Już pierwsza, nawiązująca do biblijnej historii Jonasza, scena do zwyczajnych nie należy. Akcja powieści rozpoczyna się w chwili, gdy z wnętrza wieloryba zostaje wydobyty żywy człowiek. W osadzie, gdzie niemal wszyscy są niepiśmienni, a jedyna Biblia jest niekompletna, mieszkańcy mylą postać Jonasza i Judasza i nowego mieszkańca nazywają Judą. To nie koniec biblijnych aluzji i nie koniec niezwykłych wydarzeń,  których znaczną część sąsiedzi przypiszą właśnie obecności Judy. Nie jest on jedyną niezwykłą postacią. Niemal wszystkie kobiety Devinów to lokalne "czarownice", znachorki i zielarki, obdarzone też zdolnością "przewidywania" przyszłych wydarzeń. Religia i lokalne zabobony przenikają się, wierze w cud towarzyszy tu wiara w magię. Nikogo nie dziwi, że ducha samobójcy latami mieszka z żoną, ani to, że ona z kolei żyje w półoficjalnym związku z miejscowym księdzem (który też jest postacią niezwykłą).
Poszczególne historie przeplatają się, narracja jest fragmentaryczna, pełna dygresji i wątków pobocznych, które wiążą się z głównymi wydarzeniami, ale też doskonale oddają lokalny koloryt. Kolejną zaletą powieści Crummey'a są świetne dialogi, choć w polski wydaniu niezbyt starannie wprowadzone. Brakuje części pauz oddzielających wypowiedzi od wprowadzających je komentarzy. Ta usterka początkowo razi, potem się do niej przywyka, bo na szczęście nie utrudnia odbioru.
Nie mniej ważnym bohaterem sagi jest ocean, który reprezentuje siły natury i stoi w opozycji do nauki i kultury. Ocean daje i zabiera, to on decyduje o życiu mieszkańców Nowej Fundlandii. Drugim czynnikiem determinującym los są więzy krwi. Koleje losu kolejnych pokoleń są powtarzalne, a zakończenie powieści jest wręcz nowym otwarciem. Historia zatacza koło, "mityczny wąż Uroboros chwyta własny ogon" i czas (jak to w micie) przestaje być linearny.
 
Autor: Michael Crummey
Tytuł: Dostatek

Tłumaczenie: Michał Alenowicz 
Wydawnictwo: Wiatr od Morza
Rok wydania: 2013

niedziela, 23 lipca 2017

Litery, Tomasz Różycki


"Litery" Tomasza Różyckiego to zbiór 99 liter - wierszy,  więcej niż alfabet. Cały cykl jest wyjątkowo spójny i układa się w dialog z ... 


Z kim to już nie takie oczywiste. Podmiot liryczny zwraca się bezpośrednio do odbiorcy, wykorzystując np. pocztówkowy zwrot: "Szkoda, że cię tu nie ma" - dokładnie tak, jak to zrobił wcześniej Stanisław Barańczak. Rozmowa z Bogiem? W innym wierszu pyta:  „Gdzie jesteś teraz, pod jaki adres pisać, / jak się nazywasz?” Próba odkrycia kim jest adresat wierszy fascynuje, tym bardziej że i nic tu pewnego i adresat jest zmienny. Ja liryczne potrzebuje odbiorcy do komunikacji, adresat jest pretekstem do wyrażania myśli i do samego myślenia. A refleksje, które pojawiają się w tym "adresowanym monologu" dotyczą życia, postrzegania, zjawisk natury, filozofii w końcu.
 Ja liryczne usytuowane jest w świecie, który obserwuje i analizuje. Krajobrazy otwierają wiersze i drogi przemyśleń, a te dotyczą spraw naprawdę istotnych, choć wywołane są znanym już widokiem. Zdumiewa ilość możliwych skojarzeń i naturalność, z jaką się one pojawiają. Kolejne widoki i wiersze uzupełniają temat i uzupełniają się nawzajem. Albo przeciwnie: negują wcześniejsze spostrzeżenia i pozostaje tylko wspólny temat. "Litery" są sztuką niuansu, cechuje je namysł, niespieszna obserwacja, niemal medytacja. I chyba tego samego oczekuje się od odbiorcy. Te płynne, niemal śpiewne wiersze z przewagą 13-o zgłoskowca, ze względu na tematy wymagają skupienia.

Autor: Tomasz Różycki
Tytuł: Litery
Wydawnictwo: a5
Rok wydania: 2016

sobota, 15 lipca 2017

Czy jest ktoś, kto cię kocha?, Kalin Terzijski


"Czy jest ktoś, kto cie kocha" to zbiór 16 opowiadań. Autor - Kalin Terzijski to lekarz, który po czterech latach pracy w szpitalu psychiatrycznym porzucił medycynę i całkowicie poświęcił się literaturze. Być może ze względu na te szpitalne doświadczenia bohaterami bułgarskiego pisarza są ludzie nieszczęśliwi, osamotnieni, przeżywający bez końca poczucie niesprawiedliwości, pielęgnujący rozczarowania aż do śmierci, wcześniej popadając w rutynę, w której upatrują ratunku i życiowej stabilizacji. 


Tytułowe pytanie pada już w pierwszym opowiadaniu, ale pragnienie miłości dotyczy bohaterów wszystkich opowiadań zbioru i nawet jeśli nie jest wyrażone wprost, łatwo je odnaleźć w opowiadanych wydarzeniach. Wszyscy bohaterowie to samotni, zgorzkniali ludzie, oczekujący ratunku z zewnątrz, czekający na cud zrozumienia i bliskości, który nigdy nie nastąpi, bo w rzeczywistości bohaterowie nie są w wstanie rozmawiać o rzeczach istotnych. Prowadzą byle jakie rozmowy o niczym, oczekując przy  tym głębszego porozumienia i akceptacji. Stany i emocje, które przeżywają są typowe dla egocentryków, nie ma tu miejsca na półcienie, jest albo czarne, albo białe, albo miłość, albo nienawiść, albo czułość, albo przemoc i nigdy nic pomiędzy.
Świat "Czy jest ktoś..." jest brzydki, naturalistycznie brzydki. To świat nor, obskurnych  mieszkań, nędzy, prostytucji, alkoholu. Życie w takich miejscach jest pozbawione sensu, bohaterowie szczęścia szukają więc w uporządkowanych, rutynowych wręcz czynnościach, równocześnie całkowicie bezwolnie godząc się na swój los.
Postaci i wydarzenia są w tych opowiadaniach tak przerysowane, że aż groteskowe, ale mimo to są ciągle prawdziwe. Opowiadania Terzijskiego to dosadna, mocna, wręcz brutalna proza. Trzecio osobowa, zdystansowana narracja obfituje w spostrzeżenia dotyczące natury ludzkiej. Wplecione w narrację uwagi tego rodzaju to zwykle problemy, nad którymi bohaterowie się nie zastanawiają, choć byłoby to zasadne w ich sytuacji. Trzecio osobowa narracja pozwala też na dwuznaczne zakończenia. 

Autor: Kalin Terzijski
Tytuł: Czy jest ktoś, kto cię kocha
Wydawnictwo: Książkowe Klimaty
Rok wydania: 2015
Tłumaczenie: Hanna Karpińska

"Życie przed sobą" Romain Gary

  Za "Życie przed sobą" Romain Gary otrzymał nagrodę Goncourtów. Po raz drugi otrzymał nagrodę, którą można otrzymać tylko raz ...