niedziela, 30 października 2016

British Museum w posadach drży, David Lodge


" W literaturze mamy bardzo dużo seksu i niewiele dzieci. W życiu jest odwrotnie."

"British Museum w posadach drży" Davida Lodge'a to jak na dzisiejsze standardy wydawnicze staruszka, bo powieść powstała w 1965 r. Nie zmienia to faktu, że książka jest stale aktualna i ciągle jeszcze bawi. 


Akcja, podobnie jak w "Ulissesie" J. Joyce'a, obejmuje jeden dzień życia Adama Appleby, doktoranta zbierającego w British Museum materiały do swojej pracy. Tego dnia jednak wszystko jest nie tak. Główne zmartwienie bohatera to możliwa czwarta ciąża jego żony Barbary. Ciąża niechciana, nieplanowana i komplikująca  jeszcze bardziej i tak skomplikowane życie Applebych. Małżonkowie są katolikami, którzy, w dużej mierze pod presją otoczenia,  stosują "naturalną metodę kontroli urodzeń", co doprowadza ich do życia w stałym lęku przed ciążą i niekończącej się frustracji. Na szczęście "British Museum" jest komedią, więc w tej konwencji utrzymane są i rozważania o konsekwencjach "watykańskiej ruletki" (jak powszechnie mówi się o tej "metodzie"), i pozostałe wydarzenia. Sytuacje, w które wplątuje się Adam są równie absurdalne jak stosowana przez niego "antykoncepcja". Te przygody bohatera to 10 fragmentów, które są literacką grą, pastiszem i parodią zarazem. Ich celem jest zabawa literacka, pokaz pisarskiego kunsztu, ale i wieloaspektowa charakterystyka głównego bohatera powieści. Osadzenie jego i wypadków, w które jest zamieszany w konkretnych narracjach np. Conradowskiej, a'la Kafka, czy stylizowanej na Grahama Greena pozwala autorowi do woli korzystać z możliwości absurdu i kolejnych literackich konwencji, a czytelnikowi odkrywać tę wielopoziomową konstrukcję narracji i ukrytą w niej złożoność psychiki bohatera. Te 10 fragmentów to także doskonały pretekst do wprowadzenia komizmu, mimo niewesołej w gruncie rzeczy sytuacji głównego bohatera. Zgodne z konwencją komedii jest też zakończenie powieści. Natomiast mocną puentą jest utrzymany w stylu J. Joyce'a epilog, gdzie jedyny raz do głosu dochodzi, monologująca w stylu Molly Bloom, Barbara. 


Autor: David Lodge
Tytuł: British Museum w posadach drży
Tłumaczenie:
Przemysław Znaniecki
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 1999

środa, 26 października 2016

Intryga małżeńska, Jeffrey Eugenides


"Forma powieści osiągnęła apogeum wraz z rozwojem intrygi małżeńskiej i nigdy się nie podniosła po jej zaniku. W czasach kiedy życiowy sukces zależał od mariażu, a mariaż zależał od pieniędzy, powieściopisarze mieli o czym pisać. (...) Równość płci, korzystna dla kobiet, dla powieści już tak korzystna nie była. A rozwód całkowicie ją zgubił".


J. Eugenides włożył tę kwestię w usta jednego z drugoplanowych bohaterów swojej "Intrygi małżeńskiej"- uniwersyteckiego profesora, ale sam kwestionuje założenia tej tezy. Cała "Intryga" jest polemiką z tą tezą, począwszy od narracji, konsekwentnie utrzymanej w staroświeckim, wiktoriańskim stylu, przez temat mariażu, aż po teorie dekonstrukcjonistów przytaczane i sugerowane w powieści. Dla Eugenidesa literatura to gra, a grą jest tu wszystko, forma powieści, przeżycia bohaterów, teorie literackie, filozoficzne i intelektualne.
Troje głównych bohaterów to studenci amerykańskiego Uniwersytetu Browna, wkraczający w dorosłość, poszukujący celu i sensu życia w religii, miłości i pracy intelektualnej. "Intryga małżeńska" to temat pracy licencjackiej Madeleine, ale i znak, że w jej życiu także powtórzy się historia intrygi z wiktoriańskich powieści, które czytuje. Wprowadzony przez Eugenidesa trójkąt obala tezę, że upadek intrygi małżeńskiej to koniec powieści. Irracjonalne decyzje Madeleine, która na przekór zdrowemu rozsądkowi wychodzi za chorego na chorobę dwubiegunową Leonarda, odrzucając Mitchela są nowym otwarciem dla powieści postmodernistycznej. Motyw choroby psychicznej Leonarda jest zresztą najciekawszą częścią powieści, głównie ze względu na to, jak płynna jest granica pomiędzy chorobą a zdrowiem. Normy dotyczące zdrowia psychicznego są przecież umowne. Istotne jest natomiast pytanie o to, czy chce się , czy nie i czy choremu można pomóc. W powieści oczywiście brak odpowiedzi na te pytania, ale i na pytania o miłość.
Wątek obyczajowy został (z racji miejsca wydarzeń)  spleciony z uniwersyteckim dyskursem, jednak dla czytelnika, który nie jest znawcą teorii literatury może to być tylko nużący popis erudycji. Dla filologów z kolei to zaproszenie do udziału w literackiej grze.

Autor: Jeffrey Eugenides
Tytuł: Intryga małżeńska
Tłumaczenie: Jerzy Kozłowski
Wydawnictwo: Znak
Rok wydania: 2013

sobota, 15 października 2016

Dobrze się myśli literaturą, Ryszard Koziołek


"Literatura to jedyne sny,
których nie śnimy samotnie"
Ryszard Koziołek



"Dobrze się myśli literaturą". Szczególnie w towarzystwie Ryszarda Koziołka dobrze się myśli literaturą, chociaż zawsze czyta się emocjami. Czytanie emocjami to myśl przewodnia tego zbioru esejów, choć myśl ta jest niemal prowokacją  w kontekście fachowości wywodu literaturoznawcy tej klasy co prof. Koziołek. Ta fachowość i rzeczowość specjalisty nie jest jednak przytłaczająca. Czytelnik wprawdzie nie może sobie pozwolić na momenty dekoncentracji przy lekturze tych tekstów, ale nie jest zmuszony przedzierać się fachowy i pseudonaukowy żargon literaturoznawców. "Dobrze się myśli..." to ciągle jednak ambitna lektura, także w założeniu, bo obejmuje autorów od Kraszewskiego (doskonały esej zresztą), przez Sienkiewicza, Prusa, Orzeszkową, aż po Karpowicza i jego "Sońkę". Zakres tematyczny i czasowy zatem imponujący. 

Zgodnie z tytułem całości prof. Koziołek wykorzystuje literaturę do myślenia i stwierdza wręcz, że literatura służy do odczytywania świta. Jednak nie tego fikcyjnego świata, wykreowanego w powieści, czy świata przeszłości, a tego, który nas otacza. Literatura jest bowiem pretekstem do myślenia o świecie i podstawą tego myślenia, narzędziem poznania, porównania, a bywa że i oceny. Komentarze prof. mistrzowsko odpowiadają więc na pozornie najbanalniejsze, w rzeczywistości najtrudniejsze pytanie: "Co to znaczy?" I w którym z najdoskonalszych ze światów to znaczy? 

Autor: Ryszard koziołek
Tytuł: Dobrze się myśli literaturą
Wydawnictwo: Czarne
Data wydania:
20 stycznia 2016

"Życie przed sobą" Romain Gary

  Za "Życie przed sobą" Romain Gary otrzymał nagrodę Goncourtów. Po raz drugi otrzymał nagrodę, którą można otrzymać tylko raz ...