poniedziałek, 27 maja 2019

Dziecię Boże, Cormac McCarthy


"Dziecię boże, stworzone (...) na wzór i podobieństwo twoje."




To "dziecię boże" to Lester Ballard, ma 27 lat i wraca z więzienia po odsiadce za gwałt, którego nie było. I wraca donikąd. Nie ma domu, nikt na niego nie czeka. Jest samotny, skrzywdzony i odrzucony przez ludzi. Lester jest jak zwierzę, żyje poza prawem, poza społeczeństwem, w lesie.
Ballard jest tak dobrze dostosowany do dzikiego świata, że jego obecność i sposób życia jest dla czytelnika czymś najzupełniej oczywistym, a to, że z jego perspektywy, jego oczyma  oglądamy świat, także jego piękno sytuuje nas niebezpiecznie blisko mordercy. Bardzo łatwo w życie Lestera się wczuć i je zrozumieć, a stąd już tylko krok do akceptacji jego zachowań. Ballard zabijanie odkrywa właściwie przypadkiem, ale to właśnie zabijanie staje się sensem jego życia, chociaż nie jedynym. Jego życie to w równej mierze krew jak i rozkosz obcowania z pięknem natury, przyjemność oglądania gwiazd i słuchania śpiewu rudzików. Jego obecność to wręcz zagłada amerykańskiego mitu Boga, rodziny i honoru. I chociaż z płonącego domu wynosi swoje pluszowe misie, jedyny sygnał, że potrzebuje ciepła i normalności, jest zaprzeczeniem szeryfa Bella z "To nie jest kraj dla starych ludzi" i jego systemu wartości.
McCarthy nie sili się na psychologizowanie bohatera. Opis jest przejrzysty, pozbawiony prób objaśniania dlaczego jest tak, a nie inaczej i nawet morderstwa opisywane są beznamiętnie. To czyste działanie, chłodno uchwycony czyn. Właśnie język sprawia, że "Dziecię Boże" stale trzyma czytelnika w napięciu. Nerwowe krótkie zdania i równoważniki zdań, skrajny minimalizm zderzony z urodą dzikiego świata wyzwalają szczególne napięcie. Zderzenie brutalności i piękna oddane w ten sposób wprowadza w dziwny, gorączkowy trans.

Autor: Cormac McCarthy
Tytuł: Dziecię Boże
Tłumaczenie: Anna Kołyszko
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2009

poniedziałek, 20 maja 2019

Kiedy zapada mrok, Jaume Cabre


"Kiedy zapada mrok" to 13 opowiadań, o których Cabre pisze w posłowiu, że wybrał je do tego zbioru spośród wielu, które pisał w różnych okresach. Wszystkie utwory łączy motyw śmierci i morderstwa, więc łączą się w spójną całość, a jednak czegoś tu brak. Równocześnie dominujący temat ujednolica wszystkie te opowiadania tak dalece, że są całkiem miałkie, nijakie i przewidywalne. 




Choć wszystkie dotyczą śmierci, nie są kryminałami, a mordercę znamy od początku. Cabre postawił na analizę postaci mordercy. Docieka przyczyn zabójstwa i tego, co powoduje, że zwyczajny człowiek staje się zabójcą. Cabre wydobywa ciemne strony ludzkiej natury: zawiść, małostkowość, mściwość. Na jaw wychodzą skrywane lęki, nienawiść i chęć wymierzenia "sprawiedliości". Wszystko to prowadzi do wybuchu - zbrodni. Niestety wszystko to jest zbyt oczywiste.
Cabre przyzwyczaił czytelników do gier. Zwykle wplata w swoje opowieści malarstwo i muzykę i aluzje do własnych utworów. Tu wykorzystał autoportret Sary Voltes-Epstein (z "Wyznaję") i motyw wnikania do obrazu Jeana-Francoisa Milleta. Ten ostatni zresztą wykorzystany kilkakrotnie, w zasadzie zawsze, kiedy ktoś „La paysanne” ogląda, co znowu błyskawicznie staje się chwytem ogranym i aż nazbyt przewidywalnym.
Także język "Kiedy zapada mrok" może rozczarować. Wprawdzie zostaje on dostosowany do poziomu bohaterów konkretnych opowiadań, co ma swoje uzasadnienie, ale przy okazji Cabre zgubił swoją frazę i rytm. Język tego zbioru jest wyraźnie uboższy, a odejście od niezwykłej narracji wcześniejszych książek autora i brak stylistycznej swady pozostawia niedosyt.
"Kiedy zapada mrok" czyta się aż za lekko. Kolejne opowiadania są tak podobne tematycznie, że zlewają się w jedno i już po chwili trudno którekolwiek odtworzyć w pamięci. Nie ułatwiają zadania także banalne puenty, a jedyną przyjemność czytelniczą czerpać można z tych opowiadań, gdzie pojawia się gra intryg pomiędzy bohaterami. Tyle, że tych opowiadań tu najmniej. 


Autor: Jaume Cabre
Tytuł: Kiedy zapada mrok
Tłumaczenie: Anna Sawicka
Wydawnictwo: Marginesy
Rok wydania: 15 maja2019

czwartek, 9 maja 2019

W ciemność, Cormac McCarthy


"W ciemność" to druga powieść McCarthy'ego (z 1968 r.) i pierwsza powieść drogi. 


W drodze jest rodzeństwo, ale wędrują osobno. Rinthy szuka własnego dziecka, które w lesie pozostawił jej brat, a Culla szuka siostry. Wcześniej żyli razem w walącej się chałupie gdzieś wśród lasów, ale oszustwo brata ich rozdzieliło. Nigdzie nie mogą zagrzać miejsca, a świat ludzi, których spotykają po drodze to świat groźny. Ludźmi rządzą najniższe instynkty, a nieliczne przyjazne gesty spotykają tylko dziewczynę. Culla dźwiga brzemię mordercy, więc aura, która go otacza nie wzbudza niczyjego zaufania. W ślad za chłopakiem podąża trzech innych wędrowców, są niemal jak trzej jeźdźcy z Apokalipsy. Ich drogi w końcu się skrzyżują w straszliwym, krwawym finale.
W tej powieści uśmiecha się jedynie ślepiec w drodze na moczary. On jeden nie widzi ani zagrożenia, ani wszechobecnego zła.
"W ciemność" to wielkie oskarżenie cywilizacji zbudowanej na przemocy i egoizmie. Ta "cywilizacja" to wielkie oszustwo, jedyne co ofiarowuje ludziom to groza i nieustający strach przed obecnością innych ludzi. Porozumienie? Jedynie kalekie, niezręczne, w pół słowa urwane rozmowy.


Autor: Cormac McCarthy
Tytuł: W ciemność
Tłumaczenie: Maciej Świerkocki
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2011

niedziela, 5 maja 2019

Dom głuchego, Peter Kristufek


" Ta historia się nie wydarzyła, ale mogła się wydarzyć." Tak Słowak - Peter Krištufek rozpoczyna wstęp do powieści o fikcyjnym mieście, fikcyjnej rodzinie i prawdziwej Słowacji.



Akcja powieści rozgrywa się w Brežanach, miasteczku położonym 50 km od Bratysławy i obejmuje dzieje rodziny Trnovskich na przestrzeni całego XX wieku, jednak opowiedziane już z perspektywy pierwszych lat XXI wieku. Rodzina ta jest jednak jak cała Słowacja. Spotykają się w niej różne nacje i wyznania, ścierają różne wpływy i poglądy.
Centralną postacią jest doktor Alfons Trnovski - ojciec narratora, któremu przyszło żyć "w ciekawych czasach". Przekleństwo to dotknęło w sposób szczególny rodziny bohatera, jego samego i licznych sąsiadów. Wszystkie niemal wydarzenia w powieści są zależne od wydarzeń historycznych i wielkiej polityki, która bezpośrednio wpływa na losy bohaterów. Tak więc "Dom głuchego" jest świetną okazją, by poznać historię naszych najbliższych sąsiadów, do tego przy naprawdę dobrej książce. Dzieje rodu Trnovskich rozpięte są bowiem od początku wieku XX, aż po wejście Słowacji do Unii Europejskiej, a ich losy to typowe historie tamtych czasów.
"Każdy zegar w tym domu pokazuje inną godzinę", więc i powieść Krištufka nie jest typową, chronologicznie ułożoną sagą. To mozaika wspomnień, które wracają już po śmierci ojca przy okazji porządkowania starego domu. Przy tej okazji Adam Trnovski odkrywa metaforyczne trupy w szafie i całkiem realnego w ogrodzie, i poznaje skomplikowane dzieje rodziny, wszystkie wywołane dziejowymi zawieruchami. A ojciec narratora jest uwikłany w historię w sposób szczególny. Nigdy nie udało mu się zrealizować swojego największego marzenia: o zwykłym, spokojnym życiu. Historia mu na to nie pozwoliła, wplątując go w nie zawsze czyste sprawy. Jednak w "Domu głuchego" nie znajdziemy oskarżycielskich tonów. Brak tu też martyrologii. Krištufek doskonale ukazuje los człowieka wplątanego w tryby historii, a samą historię pokazuje z perspektywy zwykłego człowieka. 


Autor: Peter Krištufek
Tytuł: Dom głuchego
Tłumaczenie: Olga Stawińska
Wydawnictwo: Książkowe Klimaty
Rok: 2016

"Życie przed sobą" Romain Gary

  Za "Życie przed sobą" Romain Gary otrzymał nagrodę Goncourtów. Po raz drugi otrzymał nagrodę, którą można otrzymać tylko raz ...