wtorek, 19 lipca 2016

Nocny pociąg do Lizbony, Pascal Mercier


Podróż "Nocnym pociąg do Lizbony" oznacza długą podróż, zwłaszcza w dobie samolotów, z masą czasu na przemyślenia. I dokładnie taka jest powieść Pascala Merciera. Nie sposób jej przeczytać szybko, nie ze względu na objętość, a ze względu na treści - zmusza do powrotów, porównań, ponownych odczytań, przerw i refleksji. 


Osią wydarzeń jest podróż tropem portugalskiej książki i jej autora do Lizbony. Podróż, jako metafora poznawania siebie i życia nie jest oczywiście czymś nowym, tu jednak najistotniejsze są dwutorowo prowadzone rozważania o życiu, a nie samo prowadzone przez bohatera "śledztwo".
Powieść Merciera to właściwie dwie książki. Wtopiona w "Nocny pociąg..." powieść Prado "Złotnik słów" to eseje o ludzkiej egzystencji, pisane wyjątkowo pięknym językiem. To one stają się dla Gregoriusa, pozornie skostniałego w nawykach wielbiciela Marka Aureliusza, impulsem do zmiany własnego życia, odrzucenia schematu i powrotu do zainteresowań z młodości. Kolejne fragmenty "Złotnika słów", dotyczące filozofii, etyki, metafizyki ściśle wiążą się z odkrywaniem przez bohatera własnych przemyśleń. Miesza się tu głos przeszłości i teraźniejszości.
Na jedno z najistotniejszych pytań Merciera: "czy to możliwe, że najprostsza droga, aby zyskać pewność co do samego siebie, polegała na poznaniu i zrozumieniu kogoś obcego?" w kontekście tej powieści trzeba odpowiedzieć: tak. Drogą do poznania siebie jest poznanie Prado, jego życia i powieści. Kolejne prawdy odkrywane o zmarłym za czasów dyktatury Salazara lekarzu, znajdują odbicie w życiu klasycysty, jego los to w pewnym sensie echo życia Portugalczyka. Gregorius stopniowo odkrywa powiązania  pomiędzy ludźmi, wzajemne zależności pomiędzy nimi, ale i ludzką słabość, wynikającą z upływu czasu. To właśnie zmusza, pozornie skostniałego nauczyciela języków klasycznych do zmian (choćby nauki ciągle żywego portugalskiego) i ocen: świata i ludzi, sensu życia, dokonywanych wyborów, gier, pozorów i dostosowywania się do sytuacji.

"Nocny pociąg do Lizbony" to powieść o możliwości poznania siebie i innych. To książka o samotności i poczuciu szczęścia, gdy żyje się zgodnie z własnymi ideami, o konsekwencjach dokonanych wyborów. A wszystko to bardzo niespiesznie, w leniwy, spokojnym nurcie narracji.
           

Autor: Pascal Mercier
Tytuł: Nocny pociąg do Lizbony
Tłumaczenie: Magdalena Jatowska
Wydawnictwo: Noir sur Blanc
Data wydania: 2015

piątek, 8 lipca 2016

Apokryf Agłai, Jerzy Sosnowski


Nic nie jest doskonałe. Przy czytaniu "Apokryfu Agłai" Jerzego Sosnowskiego trzeba koniecznie pamiętać, że to debiut pisarza, a nie jego najnowsza książka. 





"Apokryf Agłai" to w rzeczywistości trzy powieści w jednej: powieść obyczajowa, melodramat i powieść sensacyjna, które łączy narrator. W efekcie dostajemy mieszaninę narracji i mieszaninę konwencji, i kilka aluzji, które nie są w pełni wykorzystane. Sprawiają raczej wrażenie ślepych uliczek, w które narrator dla zabawy kieruje czytelnika. Apokryf jest i nie jest apokryfem, a Agłaja nie ma nic wspólnego z bohaterką "Idioty". Trzecia część wykorzystująca motywy  science fiction i motywy sensacyjne z PRL-u: szpiegostwo, łodzie podwodne, KGB - jest najsłabsza fabularnie i psychologicznie. Jest próbą domknięcia dwu wcześniejszych opowieści, klamrą, która niczego nie kończy i niewiele spina. Końcowe "jestem" jedynie eksponuje narratora, nie domyka akcji.


Tych kilka uzupełniających się warstw narracji układa się w wielopoziomową fikcję z powtarzającym się motywem porzucenia mężczyzny, wpisanym symetrycznie w każdą z trzech opowieści: Wojtek zostaje porzucony przez Beatę, a Adam przez Lilę, a w rzeczywistości Krzysztof zostaje porzucony przez Zofię/Marię. Ta gra imion to nie jedyna gra w narracji. Tak naprawdę nic tu nie jest tym, czym się być wydaje. Lata 90. w pierwszej części to w zamaskowany nieporadnie czas komunizmu, co zdradzają nazwy męskich kosmetyków: Wars i Brutal, zresztą potwornie śmierdzących i opisy siermiężnej studniówkowej i knajpianej rzeczywistości. Ta część, obyczajowa, jest też w moim odczuciu najlepsza. Kolejna to melodramat, w którym odwrócono tradycyjne role. To kobieta jest destrukcyjną femme fatale, a mężczyzna jest rozpaczliwie bezwolny. Miłość to dla niego niewola. Ostatnia część jest najbliższa w formie przygodowej powieści dla młodzieży, z wplecionymi elementami sensacji, ale nawet tu dominuje mizoginizm i podkreślanie destrukcyjnej roli kobiety nawet jeśli jest to cyborg (tu nazywany marionetą, bo to brzmi groźniej niż marionetka).


W sumie "Apokryf Agłai" jest niespełnioną obietnicą, ale i niezłym czytadłem.
 

Autor: Jerzy Sosnowski
Tytuł: Apokryf Agłai
Wydawnictwo: W.A.B.
Rok wydania: 2001

"Życie przed sobą" Romain Gary

  Za "Życie przed sobą" Romain Gary otrzymał nagrodę Goncourtów. Po raz drugi otrzymał nagrodę, którą można otrzymać tylko raz ...