sobota, 31 marca 2018

Legenda o samobójstwie, David Vann


Pisząc o "Legendzie o samobójstwie" nie sposób nie odwołać się do biografii jej autora - Davida Vanna, bo on sam przyznawał, że książka jest w pewnej mierze autobiograficzna. 



Kiedy Vann miał 13 lat, jego ojciec popełnił samobójstwo i właśnie to wydarzenie usiłuje zrozumieć dorosły już pisarz. Opowieść o samobójcy to siłą rzeczy opowieść o tym, jak czują się "spadkobiercy" samobójcy, którzy żyją w okaleczonym stratą świecie i oglądają go jak przez szybę z wadą, która deformuje obraz. Vann w wywiadach podkreślał, że pisanie było terapią, rodzajem ucieczki od poczucia winy i wstydu, ale było też poszukiwaniem prawdy o ojcu. Te poszukiwania rozpoczął jako chłopiec, kontynuował jako dorosły człowiek, by odkryć, że dawne miejsca i ślady nic mu nie mówią, są wydmuszkami bez znaczenia.

Poczucie osamotnienia, bezradność i strach to dominujące emocje we wszystkich sześciu opowiadaniach. Wszystkie opowiadają o stracie, poszukiwaniu i tym, kim jest się po starcie. Syn rozpamiętujący niełatwe relacje z ojcem równocześnie poszukuje własnej tożsamości, przetwarzając historię na wiele sposobów, zderzając różne, czasem sprzeczne wersje i możliwości rozwoju wydarzeń.

W kontekście biografii Vanna najbardziej niezwykły wydaje się dystans i takt, z jakim przedstawia wydarzenia z przeszłości. Nie znajdziemy tu oskarżeń, wyrzutów, histerycznego krzyku, znajdziemy konsekwentną próbę zrozumienia wydarzeń i ich przyczyn. Narrator jest przy tym doskonale ukryty za opowiadaną wielokroć historią i posługuje się nader oszczędnym językiem. Nawet w najdłuższym z sześciu opowiadań - "Wyspie Sukkwan" - utrzymana w hemingwayowskim stylu narracja jest niemal sucha. Inaczej jednak niż u Hemingwaya kreowana jest wizja życia z naturą. Romantyczne mity: dzikiego życia i bezludnej wyspy upadają. Pobyt na wyspie przeistacza się w pojedynek ojca i syna, z którego nikt nie wychodzi zwycięsko, bo samotność bezlitośnie obnaża słabości.

Dwa ostatnie opowiadania sprawiają wrażenie najbardziej osobistych, ale też pokazują niejednoznaczne, często sprzeczne emocje bohatera i utwierdzają w przekonaniu, że rozwiązanie zagadki samobójczej śmierci jest niemożliwe. Poszukiwanie odpowiedzi rodzi tylko kolejne pytania. Z kolei ostatnie z opowiadań - "Wyższy błękit" puentuje zbiór i dobitnie pokazuje jak gruntownie przemyślana jest kompozycja całości, choć w pierwszej chwili można odnieść wrażenie, że "Legenda o samobójstwie" to sześć odrębnych opowiadań. W rzeczywistości są ściśle z sobą powiązane kompozycją i połączone centralnym tematem tytułowego samobójstwa.

Gorzkie, bolesne i bardzo dobre.

Autor: David Vann
Tytuł: Legenda o samobójstwie
Tłumaczenie: Dobromiła Jankowska
Wydawnictwo: Pauza
Data wydania: 2018

piątek, 23 marca 2018

Nietzsche na balkonie, Carlos Fuentes


"Nietzsche na balkonie" to ostatnia książka  Carlosa Fuentesa, wydana już po jego śmierci i przez wielu uznawana za literacki testament pisarza. Rzeczywiście wracają tematy istotne dla Fuentesa, ale to już nie ta forma i styl.



Upalną nocą na sąsiadujących balkonach staną Fryderyk Nietzsche i Dante Loredano- alter ego autora, by prowadzić dyskurs i smuć opowieści - filozoficzne egzempla, którymi się bawią. Nietzschego poznajemy już po pierwszym pytaniu: "Czy Bóg umarł?" Jeśli tak, to czy ocalała moralność? A może razem z Bogiem umarła i ona?

Dialogi zabija jednak patos, a przykłady są nadmiernie udziwnione. Wprawdzie w powieści pada stwierdzenie, że "ironia to maska", jednak maski, które noszą bohaterowie Fuentesa są plastykowe, z utrwalonym na stałe jednym karykaturalnym grymasem. Nie mogą więc żyć, nie mogą też ożywić powieści. Mimo poruszanych tematów: moralności, ludzkich ambicji, zdrad, intryg i zbrodni, książka jest tylko pseudofilozoficznym rozważaniem na temat filozofii Nietzschego. Równie mdły jest temat rewolucji i jej przebiegu. Znamy rewolucyjne schematy, więc i te partie powieści nie wnoszą nic nowego. Przy tym akcja toczy się tak leniwie, że bez przesady można powiedzieć, że niemal jej brak. W połączeniu z patosem i jednowymiarowymi bohaterami... Cóż, po powieści niegdyś murowanego kandydata do Nobla można by spodziewać się więcej.

Autor: Carlos Fuentes
Tytuł: Nietzsche na balkonie
Tłumaczenie: Barbara Jaroszuk
Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 2015

wtorek, 13 marca 2018

Miłość, Ignacy Karpowicz


"Miłość" Karpowicza to nie powieść, a składanka odrębnych opowieści, które miał łączyć wspólny temat: homofobia. Nie łączy ich jednak, ani w spójną powieść, ani nawet w spójną "wypowiedź na temat". Tematy i motywy bowiem Karpowiczowi uciekają. Ambitny zamiar nawiązania do Platońskiej triady: Piękno, Prawda i Dobro także przerósł autora. Zostały jedynie tytuły poszczególnych części.



Pierwsza opowieść - "Piękno" nawiązuje do historii Iwaszkiewiczów, Stawisko stało się Stokrocią, a najważniejszą postacią jest tu żona Iwaszkiewicza - Anna. To ona wzbudza sympatię i współczucie czytelnika. Ona i Irena, która jest gościem, to ofiary zakłamania mężczyzn. Dwie małżeńskie pary są uwikłane w dziwny układ zdrad i powiązań. Łączy ich nieżyjący kochanek dwojga z nich, Jarosława i Ireny, który umierał w Stawisku/Stokroci pod opieką Anny. Doskonałym posunięciem jest tu brak rozwiązania problemów, bo i w życiu takie problemy są nierozwiązywalne, można je jedynie odpychać.
Akcja tej części rozgrywa się po 1959r., ale język jest stylizowany na wcześniejszy i "przestylizowany". Bliższy jest językowi XIX w., niż połowy XX. Ten językowy anachronizm jest niczym nieuzasadniony. Równie zły jest język drugiej części. "Prawda" została osadzona w Polsce przyszłości i miała być dystopią. Ta przyszła nacjonalistyczna, autorytarna i odizolowana Polska jednak u Karpowicza nudzi, nie straszy. Grozę miał tu chyba budować język, ale ten nowy język to głównie listy słów, określających stare rzeczy, te wszystkie, które już znamy. W zalewie nowomowy nikną wydarzenia i osoby. Historia jest płytka, zbudowana głównie z rekwizytów, "językowych nowości" i frazesów. Totalitaryzmowi przyszłości brak wyraźnej ideologii, a postaciom emocji. I kiedy część pierwsza, po korektach stylistycznych, mogłaby być niezłym samodzielnym opowiadaniem, tak druga już takich nadziei nie budzi. Mielizny, mielizny, mielizny. Nic nie chce płynąć, żadna opowieść. Broni się natomiast część trzecia - "Dobro". To piękna baśń, która ani na chwilę nie wypada z literackiej konwencji, dzięki czemu zyskuje wymiar uniwersalny.
Te trzy części, z których każda jest utrzymana w innej konwencji i innym stylu, przeplata rozbita na części opowieść czwarta - bez tytułu, ale można zgadywać, że to właśnie "Miłość". 1. osobowa narracja to wyznanie geja, nie wnoszące do tematu niczego nowego, poza odkryciem, że niezły pisarz może snuć wywody jak byle gimnazjalistka. Ekshibicjonizm w połączeniu z miałkością opowieści o westchnieniach i spojrzeniach. Banały i oczywistości przeplatają się z partiami bardzo dobrymi. Obok truizmów a'la Coelho o miłości niezbędnej do życia świetne partie, rzeczywiście przeżyte i przemyślane przez narratora. Historia bardzo nierówna, jak zresztą cała książka.
Wnioski po lekturze paradoksalne: ofiarami homofobii są głównie kobiety, a ukrywanie prawdy rujnuje życie (głównie kobiet) - czyli kolejny truizm. Zabawny, bo sam Karpowicz prawdę ukrywa - ani Piękno, ani Prawda, ani Dobro nie są opowieściami o...
Ech, lepiej sięgnąć po samego, przywoływanego w powieści,  Iwaszkiewicza i jego "Kochanków z Marony", "Tatarak, wiersze z tomu "Droga", czy najnowsze - listy do Jerzego Błeszyńskiego wydane pod wspólnym tytułem "Wszystko jak chcesz".

Autor: Ignacy Karpowicz
Tytuł: Miłość
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2017

niedziela, 4 marca 2018

Nieznana terrorystka, Richard Flanagan


"Nieznana terrorystka" Richarda Flanagana to dla mnie zaskoczenie. Autor po "Ścieżkach północy", "Klaśnięciu jednej dłoni" i "Pragnieniu" deklarował wprawdzie, że w najnowszej powieści odchodzi od tematów historycznych, ale mówił też o zmęczeniu trudnymi tematami i zapowiadał książkę lżejszą. Spodziewałam się zatem, zgodnie z tytułem, powieści sensacyjnej, ale książka Flanagana to coś dużo lepszego.



Sensacyjny wątek oskarżonej przez media o terroryzm kobiety jest pretekstem do rozważań o roli mediów i manipulacji informacją dla własnych korzyści. "Nieznana terrorystka" to fikcyjny, ale prawdopodobny przykład cynicznej gry polityków i powiązanych z nimi mediów, manipulujących społecznymi nastrojami. Oczywiście niemal wszyscy ulegają sztucznie kreowanej histerii, nabierają się na gry pozorów, uproszczenia i wygodne schematy, które zwalniają z myślenia. Letarg trwa, póki człowiek sam nie zostanie wplątany w tryby machiny massmediów i nie stanie się ich ofiarą. 

Niespieszna narracja pozwala poznać psychikę bohaterki i jej autorefleksje na własny temat. Doll poniewczasie dostrzega, że tym samym schematom i uproszczeniom, których ofiarą się stała na skutek medialnej nagonki, kiedyś sama ulegała. Jej refleksje mają jednak charakter uniwersalny. Kolejne epizody odsłaniają przed czytelnikami dzieje bohaterki, równocześnie jednak stopniowo ujawniana przeszłość kobiety staje się dla dziennikarzy i żądnych poklasku psychologów pretekstem do oskarżeń i "dowodem winy". Niemal jak u Kafki jednostka jest bezbronna w starciu z systemem. Nawet nieliczni myślący samodzielnie i nie ulegający w swoich sądach z góry narzuconym "prawdom" są, jak policjant Tony, z konieczności podporządkowani systemowi służbowej hierarchii. Zresztą historia Giny i Tony'ego, który usiłuje jej bronić dobitnie pokazuje, że człowiek jest ledwie igraszką w rękach losu.

Narracja w powieści  jest niespieszna, zupełnie inna niż w powieściach sensacyjnych, więc miłośnicy thrillerów i kryminałów mogą się czuć rozczarowani. Klamrowa budowa już na wstępie ujawnia zakończenie, a szereg pobocznych postaci i wydarzeń dodatkowo spowalnia akcję. Ta mistrzowska retardacja pozwala jednak Flanaganowi naświetlić mechanizmy służbowych zależności, machinacje mediów i polityków, służące zaspokajaniu ich ambicji, ale też nakreślić wiarygodne portrety bohaterów.

Książka gorzka i niepokojąca. Znacznie lepsza niż wynikałoby to z zapowiedzi.  To głęboka analiza współczesności.   

Autor: Richard Flanagan
Tytuł: Nieznana terrorystka
Tłumaczenie: Maciej Świerkocki
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2018

"Życie przed sobą" Romain Gary

  Za "Życie przed sobą" Romain Gary otrzymał nagrodę Goncourtów. Po raz drugi otrzymał nagrodę, którą można otrzymać tylko raz ...