czwartek, 18 lipca 2019

Magiczne światło miasta, Wojciech Chmielewski


Warszawa to nie moje miasto. Gorzej nawet, to miasto, którego zupełnie nie znam, a jednak opowiadania W. Chmielewskiego portretujące Warszawę potrafią do mnie przemówić. W końcu miasto tworzą ludzie, a tych Chmielewski potrafi obserwować i chyba nawet podsłuchiwać, albo przynajmniej wymyślać o czym myślą na tyle trafnie, że czytelnik daje się zwieść tej ułudzie. 



Bohaterowie Chmielewskiego to zwykle ludzie  zwyczajni np. chłopiec wyprowadzający psa na spacer w króciuteńkim opowiadanku "Orzech", goście restauracji czy pracownice Muzeum Narodowego. Te opowiadania to obserwacje codziennego życia, ale uchwycone tak precyzyjnie i w tak szczególnych momentach, że nawet historia chłopca i psa wzbudza niepokój, choć nic dziwnego się tu nie dzieje. Chmielewski portretuje swoich bohaterów w typowych dla nich sytuacjach, to choćby niepełnosprawny alkoholik w swojej rutynowej wędrówce po knajpach. Jednak naprawdę niewiele trzeba by ich z tej rutyny wybić, a konsekwencje tego bywają odroczone w czasie lub na zawsze piętnują bohaterów. 

Charakterystyki są brutalnie prawdziwe. Choć autor nigdy nie posuwa się do oceniania swoich bohaterów, potrafi ich zdemaskować jednym ich zachowaniem, jednym gestem lub celnym zestawieniem różnych bohaterów i różnych losów w jednej historii. Wszyscy oni są zresztą nieszczęśliwi, niespełnieni, niepogodzeni z losem. Żadnego z tych dziewięciu opowiadań nie można by nazwać pogodnym. W każdym jest jakaś jątrząca rana, zadra, kopniak losu, do tego nie zawsze zasłużony, a to nas, tak spragnionych choćby namiastki sprawiedliwości, bardzo niepokoi.

Autor: Wojciech Chmielewski
Tytuł: Magiczne światło miasta
Wydawnictwo: Arcana
Rok wydania: 2019

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"Życie przed sobą" Romain Gary

  Za "Życie przed sobą" Romain Gary otrzymał nagrodę Goncourtów. Po raz drugi otrzymał nagrodę, którą można otrzymać tylko raz ...