Opowiadania nie są popularną lekturą. Wymagają od
czytelnika większego wysiłku niż powieść, nawet opasła. Każda zmiana miejsca,
bohaterów, tematu, nastroju wymaga przyswojenia i przemyślenia, a po zamknięciu
tomu trzeba jeszcze znaleźć dla nich wspólny klucz. Z "Cytrynowym
stolikiem" Barnesa jest łatwiej, zwłaszcza tym , którzy znają "Poczucie
kresu" czy "Nie ma się czego bać". Wprawdzie czym dokładnie jest
tytułowy cytrynowy stolik dowiemy się dopiero z ostatniego opowiadania, ale
tematyka jest wyraźnie zarysowana już od pierwszego opowiadania w zbiorze.
Każde z jedenastu opowiadań to perełka. Barnes pisze
wspaniale, jest klarowny w przekazie, a przy tym bywa ironiczny, nieco
sentymentalny, uszczypliwy i nieustannie obserwuje, podważając "naszą małą
stabilizację". Cóż bowiem w życiu
pewnego? Otóż tylko śmierć, zdaje się mówić Barnes, bo cała reszta jest
zmienna, a w życiu poza śmiercią nie ma niczego pewnego. Barnes zmienia
dekoracje, aktorów i przypisane im role i problemy, ale opowiada za każdym
razem o tym samym, choć za każdym razem inaczej. Eros i Tanatos toczą tu
nieustanną walkę o dominację, natomiast ludzie walczą z przemijaniem, nie
zawsze godząc się ze swoją starością. Reagują złością, smutkiem, rezygnacją, a
nawet snują plany na przyszłość, niekoniecznie możliwe do zrealizowania. Ludzie
starzeją się różnie i różnie żegnają się ze światem.
Barnes z przenikliwością przygląda się ludziom i
upływowi czasu. Różnorodne historie, nie zawsze osadzone we współczesności
układają się w studium ludzkiego życia: miłości, zdrady, oszustwa, spełnienia i
rozczarowania. "Cytrynowy stolik" jest elegancki i precyzyjnie
skomponowany (jak przystało na pisarza tej klasy) i niepokojący. To lubię.
Autor: Julian Barnes
Tytuł: Cytrynowy stolik
Tłumaczenie: Joanna Puchalska
Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: listopad 2018
Tytuł: Cytrynowy stolik
Tłumaczenie: Joanna Puchalska
Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: listopad 2018
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz