poniedziałek, 10 czerwca 2019

Halina. Dziś już nie ma takich kobiet, Anna Kamińska


Spod pióra Anny Kamińskiej wyszła kolejna, trzecia już, biografia ciekawej kobiety. Po dwóch wcześniejszych ("Wanda" i "Simona") sięgnęłam po "Halinę" jak po pewniaka. Owszem, czyta się dobrze, ale forma, która idealnie pasowała do "Wandy" tu się nie sprawdza, a czytanie kolejny raz podobnie skonstruowanej książki nudzi.


Halina Krüger-Syrokomska nie była postacią kontrowersyjną. Praktycznie wszyscy cytowani w książce, mówią o niej dobrze, więc formuła zestawiania wypowiedzi kolejnych osób niczego nowego do tej opowieści nie wnosi. Powtarzają się opowieści o tym jak klęła, paliła i jak uczciwą i godną zaufania była osobą.
Wszystko, co mogłoby wzbudzać kontrowersje zostało przemilczane. Biografka Haliny Krüger gładko ślizga się po niewygodnych tematach. Zbyt pobieżnie traktuje wiele istotnych kwestii: stosunek do przybranych rodziców i prawdziwej rodziny, która przetrwała wojnę, "ucieczki" w góry, historie z Kurnika, konflikt z Wandą Rutkiewicz i przynależność obojga Syrokomskich do PZPR. Każda z nich mogłaby być ciekawa dla czytelnika. Już sam Kurnik otwierał ogromne możliwości sportretowania wielu tamtejszych taterników, a głośny konflikt pomiędzy Wandą Rutkiewicz a Haliną mógłby wręcz stanowić osobną opowieść. Kamińska postawiła jednak na wybielanie swojej bohaterki, zapewne w imię sympatii, która jest w całej książce widoczna. O tym, że sporo przemilczała sama pisze w PS, kończącym książę i "adresowanym" do tytułowej bohaterki. Przy tym sporo tu też wypowiedzi "himalaistów", którzy chyba zastrzegli sobie anonimowość, bo tylko tak są niektórzy z nich przedstawiani. Kim zatem są wszyscy ci, których tak właśnie przedstawiono? I dlaczego chcieli zachować anonimowość?
Halina Krüger-Syrokomska niewątpliwie była gwiazdą wspinaczki. Bez osiągnięć i ogromnego doświadczenia nie miałaby szans na wyjazd w 1982 roku z wyprawą na K2. Ile z tego widać w książce? Niewiele: jest historia pierwszego kobiecego przejścia południową ścianą Zamarłej Turni, pokonanie Filaru Trolli (razem z Rutkiewicz), pobieżnie Pamir i Alpy, wyprawa na Gasherbrumy II i III i samo K2. A gdzie reszta?
To niestety nie koniec mankamentów. Większość zdjęć podpisano mniej więcej tak: "Polscy wspinacze w Alpach". Kto jest na tych zdjęciach? Poza tym błędy w pisowni nazw geograficznych, oznaczeń tras, a nawet nazw własnych. Przecież Kurnik, to nie to samo co kurnik, bo ten drugi jest nie bazą wspinaczy, a po prostu kurzym domkiem z grzędami. I na koniec: okropna okładka, gdzie świetne zdjęcie spaskudzono koszmarnymi, żółtymi dodatkami. Rażą znacznie bardziej niż równie brzydka niebieska góra na okładce wcześniejszej "Wandy". 



Autor: Anna Kamińska
Tytuł: Halina. Dziś już nie ma takich kobiet
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 5 czerwca 2019

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"Życie przed sobą" Romain Gary

  Za "Życie przed sobą" Romain Gary otrzymał nagrodę Goncourtów. Po raz drugi otrzymał nagrodę, którą można otrzymać tylko raz ...