Nic nie jest doskonałe. Przy czytaniu "Apokryfu
Agłai" Jerzego Sosnowskiego trzeba koniecznie pamiętać, że to debiut
pisarza, a nie jego najnowsza książka.
"Apokryf Agłai" to w
rzeczywistości trzy powieści w jednej: powieść obyczajowa, melodramat i powieść
sensacyjna, które łączy narrator. W efekcie dostajemy mieszaninę narracji i
mieszaninę konwencji, i kilka aluzji, które nie są w pełni wykorzystane.
Sprawiają raczej wrażenie ślepych uliczek, w które narrator dla zabawy kieruje
czytelnika. Apokryf jest i nie jest apokryfem, a Agłaja nie ma nic wspólnego z
bohaterką "Idioty". Trzecia część wykorzystująca motywy science
fiction i motywy sensacyjne z PRL-u: szpiegostwo, łodzie podwodne, KGB - jest
najsłabsza fabularnie i psychologicznie. Jest próbą domknięcia dwu
wcześniejszych opowieści, klamrą, która niczego nie kończy i niewiele spina.
Końcowe "jestem" jedynie eksponuje narratora, nie domyka akcji.
Tych kilka uzupełniających się warstw
narracji układa się w wielopoziomową fikcję z powtarzającym się motywem
porzucenia mężczyzny, wpisanym symetrycznie w każdą z trzech opowieści: Wojtek
zostaje porzucony przez Beatę, a Adam przez Lilę, a w rzeczywistości Krzysztof
zostaje porzucony przez Zofię/Marię. Ta gra imion to nie jedyna gra w narracji.
Tak naprawdę nic tu nie jest tym, czym się być wydaje. Lata 90. w pierwszej
części to w zamaskowany nieporadnie czas komunizmu, co zdradzają nazwy męskich
kosmetyków: Wars i Brutal, zresztą potwornie śmierdzących i opisy siermiężnej
studniówkowej i knajpianej rzeczywistości. Ta część, obyczajowa, jest też w
moim odczuciu najlepsza. Kolejna to melodramat, w którym odwrócono tradycyjne
role. To kobieta jest destrukcyjną femme fatale, a mężczyzna jest rozpaczliwie
bezwolny. Miłość to dla niego niewola. Ostatnia część jest najbliższa w formie
przygodowej powieści dla młodzieży, z wplecionymi elementami sensacji, ale
nawet tu dominuje mizoginizm i podkreślanie destrukcyjnej roli kobiety nawet jeśli
jest to cyborg (tu nazywany marionetą, bo to brzmi groźniej niż marionetka).
W sumie "Apokryf Agłai" jest
niespełnioną obietnicą, ale i niezłym czytadłem.
Autor: Jerzy Sosnowski
Tytuł: Apokryf Agłai
Wydawnictwo: W.A.B.
Rok wydania: 2001
Tytuł: Apokryf Agłai
Wydawnictwo: W.A.B.
Rok wydania: 2001
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz