niedziela, 24 stycznia 2016

Agonia dźwięków, Jaume Cabre


"Agonia dżwięków" Jaume Cabre to powieść nagradzana w Hiszpanii kilkakrotnie, co nie dziwi, bo to powieść doskonała, niebanalna i świadectwo świetnej formy autora i książka najwyższego lotu. 



"Agonia dźwięków" ma przewrotną konstrukcję. Na początku poznajemy zakończenie, którym jest toczący się przeciw bratu Junoyowi proces. Poznajemy sam przebieg procesu i stopniowo także poprzedzające go wydarzenia, jednak bardzo długo nie wiadomo o co franciszkanin został oskarżony. Taki zabieg potęguje ciekawość, ale też pozwala zaprezentować tło, realia klasztornego życia i bohaterów wydarzeń. Właśnie ta galeria postaci jest u Cabre najciekawsza. Każdy z bohaterów jest żywy i wyrazisty, ale równocześnie jest też reprezentantem konkretnych idei religijnych i filozoficznych. "Agonia..." jest bowiem nie tylko świetną powieścią, ale i traktatem religijno-filozoficznym, przy czym nieznajomość tez św. Tomasza z Akwinu, św. Augustyna, czy św. Franciszka wcale nie zakłóci czytelnikowi odbioru. Wyrazicielem poglądu Akwinaty, że zło to brak dobra jest właśnie brat Junoy. To założenie prowadzi do negacji istnienia diabła, jako pozbawionego substancji i w konsekwencji do oskarżenia bohatera o herezję, przy czym nie jest to istota oskarżenia w toczącym się przeciw niemu procesie.
Wydarzenia rozgrywające się w klasztorze mniszek klauzurowych w La Rapita i w siedzibie biskupstwa w Feixes doskonale oddają konflikt kościoła radosnego (franciszkanin Junoy) i ascetycznego, reprezentowanego przez zgorzkniałą, niespełnioną poetkę matkę Doroteę, przełożoną klasztoru. Mimo że akcja jest osadzona w Hiszpanii początków XX w. klimat bliski jest średniowieczu, a toczące się spory teologiczne są niemal kopią średniowiecznych polemik Ojców Kościoła.
Komentarzem i zapowiedzią wydarzeń są poprzedzające każdy rozdział cytaty z Biblii oraz następujący po nich klasztorny "Zwyczajnik" - groteskowy w swojej absurdalności i okrucieństwie, ale będący też cennym źródłem informacji o klasztorze i obyczajach mniszek, z których każda ma przydzielony zakres obowiązków. Źródłem problemów są dwie młodziutkie siostry: Clara i Rosalia, które nie są w stanie podporządkować się wyjątkowo surowej klasztornej dyscyplinie, poszukujące choćby okruchu dobroci i człowieczeństwa w tym odczłowieczonym świecie. La Rapita nie przypadkowo jest na końcu świata i sąsiaduje z Wrotami Piekieł.
Świetnym chwytem jest także przedstawienie wydarzeń z perspektywy uczestników wydarzeń: matki Dorotei, brata Junoya i biskupa Maurycego. Każde z nich ma swoje racje, swoje interesy i  skrywane ambicje, przy czym  prowadzona przez dwoje przełożonych rozgrywka to walka i o rząd dusz i o władzę.
Sam tytuł: "Agonia dźwięków" odnosi się dosłownie do brata Junoya, który zgodnie z tezą św. Augustyna: kto śpiewa dwa razy się modli muzykę uważa za najwyższą formę modlitwy. Pozbawiony muzyki odtwarza ja w pamięci i czyni to tak doskonale, że czytelnik nawet jeśli nie słyszy samej muzyki odczuwa jej nastrój. Na tym poziomie rozgrywa się pojedynek niespełnionej poetki i spełnionego muzyka.
O czym zatem jest powieść Katalończyka z 1983 roku? O walce radości i ascezy, o poszukiwaniu wolności, o fundamentalizmie. Kto ma rację w toczącym się na kartach powieści sporze? Czytelnik musi sam znaleźć odpowiedź.

Autor: Jaume Cabre
Tytuł: Agonia dźwięków
Tłumaczenie: Anna Sawicka
Wydawnictwo: Marginesy
Rok: 2017

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"Życie przed sobą" Romain Gary

  Za "Życie przed sobą" Romain Gary otrzymał nagrodę Goncourtów. Po raz drugi otrzymał nagrodę, którą można otrzymać tylko raz ...