"Bornholm, Bornholm" to dwie prowadzone
równolegle opowieści, ale nie warto szukać prostych, fabularnych powiązań
między nimi, choć i te można odnaleźć. Znacznie ciekawsze jest porównywanie
losów głównych bohaterów w kontekście ich walki o szczęście.
Horst Bartlik w dniu wybuchu II wojny światowej jest
36 letnim nauczycielem biologii, który skrupulatnie pielęgnuje poczucie
życiowego niespełnienia. Odtrącony przez żonę, której zresztą nie kocha,
buntuje się. Ale to bunt chłopczyka, który pluje na znienawidzony portret i
"wykrzykuje, ze nie kocha mamusi", a nie bunt mężczyzny. Instynktowną
reakcją Horsta jest ucieczka i poszukiwanie "szczęścia" gdzie
indziej. Nieco później, daleko od żony, przez chwile czuje się mężczyzną.
Wydaje mu się, że wydostał się z domowej niewoli, ale w rzeczywistości nie tyle
wydostał się, co uwolniła go wojna. Czy jest wolny? Dlaczego zatem musi znowu
uciekać?
Drugi z bohaterów też ucieka, z tą różnicą, że od
zaborczej, niszczącej matki. Lata później, siedząc przy jej łóżku opowiada
sobie i jej, kiedy ta jest pogrążona w śpiączce, historię swojego życia. Tylko
w takich okolicznościach matka mu nie przerywa. Jego historia to historia
samotności, niezrozumienia, toksycznych relacji, emocjonalnych szantaży,
zawłaszczania człowieka. "Pojedynek z matką" jest jak walka z morzem
o dopłynięcie do skały, co dla dziecka było symbolem dorosłości. W świecie
Bartlika takim symbolem był dąb, który rozrastał się przekraczając granice
posesji sąsiada - pozornie silnego mężczyzny, zdeklarowanego faszysty.
Wojna jest tylko tłem. Większe znaczenie mają prywatne, rodzinne wojny bohaterów, brak porozumienia z najbliższymi ludźmi i relacje z innymi, które mają to rekompensować.
Wojna jest tylko tłem. Większe znaczenie mają prywatne, rodzinne wojny bohaterów, brak porozumienia z najbliższymi ludźmi i relacje z innymi, które mają to rekompensować.
Świetna, spokojna narracja spaja obie historie.
Każda z nich jest odbiciem i uzupełnieniem drugiej. Dopełniają się jak
wykrzykiwane w odwróconą beczkę słowo: Bornholm, które wraca echem.
Autor: Hubert Klimko-Dobrzaniecki
Tytuł: Bornholm, Bornholm
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2011
Tytuł: Bornholm, Bornholm
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2011
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz