"Niepamięć" Davida Fostera Wallace'a to
rozczarowanie. Dłużyzny, przegadane sceny, opisy, z których nic nie wynika.
Zgodnie z zasadą: jeżeli w którejś scenie pojawia się pistolet, to prędzej czy później musi wystrzelić. U
Wallace'a nie. Zresztą zamiast pistoletu jest np. błoto i samochód, który w nim
grzęźnie po osie. A dalej? Nic. Absolutnie nic z tego nie wynika. Scena miała
pokazać absurd sytuacji? Dobrze, raz, ale to błoto po osie nie raz, a raz po
raz. Wydarzeń to nie zmienia. A wspinacz na ścianie budynku? To też strzał,
którego nie ma. Jak więc dobrnąć do puenty? Puenty nie ma. Jest otwarty na
przestrzał absurd.
"Niepamięć" jest obca, jak napisana przez
człowieka, który nie rozumie ludzi, nie podziela ich emocji. W tych 8
opowiadaniach brak empatii, uczuć (choćby nawet powierzchownych), dominuje
ironia i koncepty. Owszem, te dwa ostatnie świetnie pokazują absurdy, w których
tkwimy, ale dystans i chłód narracji te opowiadania zamraża, tracą choćby i
pozory życia.
Tym razem język Wallace'a to spiętrzenie form,
sztuka dla sztuki i... jedynie ułuda, wydmuszka - jak cały ten świat. Może
właśnie o to autorowi chodziło?
Autor: David Foster Wallace
Tytuł: Niepamięć
Tłumaczenie: Jolanta Kozak
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2017
Tytuł: Niepamięć
Tłumaczenie: Jolanta Kozak
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2017
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz