Anna Kamińska sama przyznaje w którymś z wywiadów,
że "złapała wirusa Białowieży" i ta fascynacja miejscem i ludźmi,
którzy je tworzą jest wyczuwalna. Autorka potrafi o Białowieży i Białowieżanach
pisać interesująco, mistrzowsko portretuje swoich bohaterów, a przy tym nie
tworzy heroicznych, koturnowych postaci. To żywi ludzie, nawet jeśli już
odeszli, bo pamięć o nich jest żywa, a żywa jest dlatego, że to wyjątkowe,
barwne postaci.
Cóż z tego, że nie znoszę kłusowników, kiedy o legendarnym kłusowniku
-Mordali czytam z zapartym tchem. Nie wierzę w czarowników, ale historia
Wiedźmara przykuwa moją uwagę. Bzdura, ale wierzą w nią inni i zapisana tak, że
nie sposób nie wierzyć. Podobnie z pozostałymi historiami opowiedzianymi w tej
"biografii miejsca". Część bohaterów
to postaci na poły legendarne, którym zapewne czas i kolejne opowieści
dodały barw, część zaś to postaci tragiczne. Wirus wirusem, ale biografia
Białowieży do sielankowych opowiastek nie należy i zapewne stąd w tytule:
szeptem. Sporo tu historii, o których pewnie bezpieczniej jest milczeć. Bo jak
mówić o złodzieju, żeby nikogo, zwłaszcza jego rodziny nie urazić i jak nie
skrzywdzić ludzi, którzy bezpośrednio zetknęli się z przemocą? Jak zapisać
historię dzieci, którym zamordowano matkę i jak mówić o ojcu, który ją
zamordował? "Białowieża szeptem" to historie opowiadane przez samych
mieszkańców, to ich historie, czasem jednostkowe, czasem dzieje całych rodów.
"Białowieża..." to też historia, nie tylko
ta jednostkowa, to historia tworzona przez ludzi, historia, w którą ludzie są
uwikłani i próba ocalenia pamięci o wydarzeniach i miejscach. Część tych miejsc
żyje już tylko we wspomnieniach, jak wysadzony Pałac Carski, inne, jak dworzec
towarowy, ocalili zapaleńcy i o nich też jest ta książka. Przeszłość i
teraźniejszość splatają się. W Białowieży żyją "tradycje
kłusownictwa" i pamięć o tych, którzy puszczę ratowali, pamięć ostatnich
bartników, żyje specyficzne poczucie więzi z puszczą i poczucie przynależności
do miejsca od pokoleń, które dzieli na tutejszych i nowych, nawleczonych, czyli
"nawołocz". Żyje też pamięć o czasach prosperity w miejscu, gdzie
ciągle stoją drewniane chaty.
"Białowieża szeptem" jest portretem
miejsca i ludzi, stąd zdjęcia, które ilustrują tekst i są jego dopełnieniem. I
także one oddają trwanie tradycji.
Autor: Anna Kamińska
Tytuł: Białowieża szeptem. Historie z Puszczy Białowieskiej
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania:2017
Tytuł: Białowieża szeptem. Historie z Puszczy Białowieskiej
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania:2017
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz