" W literaturze mamy bardzo dużo seksu i
niewiele dzieci. W życiu jest odwrotnie."
"British Museum w posadach drży" Davida
Lodge'a to jak na dzisiejsze standardy wydawnicze staruszka, bo powieść
powstała w 1965 r. Nie zmienia to faktu, że książka jest stale aktualna i
ciągle jeszcze bawi.
Akcja, podobnie jak w "Ulissesie" J.
Joyce'a, obejmuje jeden dzień życia Adama Appleby, doktoranta zbierającego w
British Museum materiały do swojej pracy. Tego dnia jednak wszystko jest nie
tak. Główne zmartwienie bohatera to możliwa czwarta ciąża jego żony Barbary.
Ciąża niechciana, nieplanowana i komplikująca
jeszcze bardziej i tak skomplikowane życie Applebych. Małżonkowie są
katolikami, którzy, w dużej mierze pod presją otoczenia, stosują "naturalną metodę kontroli
urodzeń", co doprowadza ich do życia w stałym lęku przed ciążą i
niekończącej się frustracji. Na szczęście "British Museum" jest
komedią, więc w tej konwencji utrzymane są i rozważania o konsekwencjach
"watykańskiej ruletki" (jak powszechnie mówi się o tej
"metodzie"), i pozostałe wydarzenia. Sytuacje, w które wplątuje się
Adam są równie absurdalne jak stosowana przez niego "antykoncepcja".
Te przygody bohatera to 10 fragmentów, które są literacką grą, pastiszem i parodią
zarazem. Ich celem jest zabawa literacka, pokaz pisarskiego kunsztu, ale i
wieloaspektowa charakterystyka głównego bohatera powieści. Osadzenie jego i
wypadków, w które jest zamieszany w konkretnych narracjach np. Conradowskiej,
a'la Kafka, czy stylizowanej na Grahama Greena pozwala autorowi do woli
korzystać z możliwości absurdu i kolejnych literackich konwencji, a
czytelnikowi odkrywać tę wielopoziomową konstrukcję narracji i ukrytą w niej
złożoność psychiki bohatera. Te 10 fragmentów to także doskonały pretekst do
wprowadzenia komizmu, mimo niewesołej w gruncie rzeczy sytuacji głównego
bohatera. Zgodne z konwencją komedii jest też zakończenie powieści. Natomiast
mocną puentą jest utrzymany w stylu J. Joyce'a epilog, gdzie jedyny raz do
głosu dochodzi, monologująca w stylu Molly Bloom, Barbara.
Autor: David
Lodge
Tytuł: British Museum w posadach drży
Tłumaczenie: Przemysław Znaniecki
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 1999
Tytuł: British Museum w posadach drży
Tłumaczenie: Przemysław Znaniecki
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 1999
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz