Autorem Bliskości jest Marin Mălaicu-Hondrari, rumuński pisarz, poeta i
tłumacz z języka hiszpańskiego. Informacje nie bez znaczenia, bo pokrywają się
w dużej mierze z biografią bohatera powieści Adriana, także poety, który
wyjeżdża do Hiszpanii nauczyć się języka uwielbianego Cortazara. Adrian to alter
ego autora, ale to tylko jeden z sześciorga narratorów, opowiadających tę samą
historię. Pozostali także są jej bohaterami, relacjonują wydarzenia, a w
zasadzie odrębne wycinki historii, każdy ze swojego punktu widzenia i
zachowując stylistyczną odrębność. Ten splot nielinearnych i
niechronologicznych narracji tworzy jednak spójną całość, choć całość dość
dziwną.
Wyimkowość relacji, ich nierealność, nierealność punktów widzenia
tworzy klimat światów hipotetycznych, wielu możliwości i braku możliwości jak
we wspominanej tu często powieści Cortazara 62.
Model do składania. I tu, i tam tok narracji i opowieści są modelami
do składania. Także pozostałe nawiązania do Cortazara są oczywiste, brak jednak
w powieści Mălaicu-Hondrari klimatu prozy iberoamerykańskiej, dzięki czemu
książka nie staje się kalką, a autor kopistą poprzednika. Interesujący jest
dialog z powieścią Argentyńczyka i reinterpretacja tematu wzajemnych
zależności.
Fabuła opowiada o miłości i poezji. Na
szczęście nie jest to romantyczna i przesłodzona opowieść dla współczesnych
pensjonarek. To kawał dobrej literatury dzięki zastosowanej narracji. Prawdy i
wydarzenia odkrywamy tu powoli, bo każdy z narratorów opowiada inny wycinek
rzeczywistości. Tło staje się więc w pewnym sensie powieścią sensacyjno-przygodową
i z racji wyrywkowości, i kryminalnych powiązań bohaterów. Ci zaś to niemal bez
wyjątku emigranci, specyficzni jednak i zupełnie różni od polskich- nie
narzekają, biorą życie jakie jest. Łączy ich wszystkich miłość do literatury,
magia czytanej i cytowanej poezji.
Tytułowa bliskość jest w powieści czymś
z góry danym, czego podstaw nie sposób dociekać. Z czego wynika zażyłość
Adriana i Rafaela czy miłość Adriana i Marii? Brak tu głębszych
psychologicznych motywacji, czytelnik musi przyjąć emocje bohaterów jako
pewnik, ale robi to, bo fabuła jest interesująca. Zaznaczyć jednak trzeba, że
jest absorbująca jedynie dla zaprawionych w bojach czytelniczych moli
książkowych, dla tych, "którzy generalnie przepadają za książkami"
-jak zauważył przytaczany na okładce T. Pindel.
Bliskość
to
też powieść o braku bliskości, o miłości nieszczęśliwej i niemożliwej, o
zrywaniu więzi. Bohaterowie to m.in. członkowie grupy literackiej, którzy
podejmują grę-zakład: mają zniknąć na 5 lat, nie publikując i zrywając z sobą
kontakty. Czy ten desperacki gest jest próbą prowadzenia życia poza artystyczną
komuną? Ucieczką od wpływu grupy? Poszukiwaniem samodzielności twórczej? W
końcu próbą normalnego życia? Odległość obnaża bliskość- emocjonalną i
intelektualną -w poszukiwaniu, w tęsknocie.
Żadna z tych biografii nie zostaje
domknięta. To niedopisanie historii uwiera,
a całość kończy bardzo ludzkie pytanie, czyniąc z książki uniwersalną
opowieść o losie i życiu.
Autor: Bliskość
Tytuł: Marin Mălaicu-Hondrari
Tłumaczenie: Dominik Małecki
Wydawnictwo: Książkowe Klimaty
Rok wydania: 2015
Tytuł: Marin Mălaicu-Hondrari
Tłumaczenie: Dominik Małecki
Wydawnictwo: Książkowe Klimaty
Rok wydania: 2015