wtorek, 15 września 2015

Ja nie jestem Miriam, Majgull Axelsson


Cygan wieczny tułacz

"Ja nie jestem Miriam" Majgul Axelsson porusza trudny temat prześladowania Romów w czasach III Rzeszy w Niemczech i później, po wojnie w Szwecji. W tej Szwecji, która w powszechnej opinii jest rajem na ziemi  i krajem tolerancji obowiązywał do 1954 r. zakaz przyjmowania Cyganów, a ci, którzy już w niej byli do 1960 r. mieli zakaz osiedlania się i w jednym miejscu mogli przebywać zaledwie 3 tygodnie. Szwecja skazała więc swoich Romów na tułaczkę, bezrobocie, brak edukacji i w konsekwencji nędzę.
Bezpośrednim impulsem do powstania powieści były wydarzenia z 1994 r. kiedy to w hotelu romskiej działaczce odmówiono podania śniadania, mimo że była gościem hotelu, a innym były wcześniejsze zamieszki w Jönköping skierowane przeciw tattare czyli Romom a wywołane przez lokalne gangi kryminalistów i ludzi z problemami alkoholowymi.  Z tą hańbą rozlicza Szwedów Axelsson, ale nie prawi im kazań, nie moralizuje, bo jak sama przyznała w jednym z wywiadów nie chce pisać łatwych książek (bo nudziłaby się przy ich pisaniu), a prawienie morałów jest proste (i nudne).


Kluczowe pytanie

Bohaterka, która pojawia się juz w tytule jest postacią fikcyjną, ale została rzetelnie wykreowana i mocno osadzona w realiach, a te autorka poznała rozmawiając z ocalałymi z holocaustu, odwiedzając Oświęcim i czytając ogromną ilość książek o KL Auschwitz, zagładzie Żydów i Cyganów. Miriam, którą poznajemy elegancka kobieta, która w dniu urodzin otrzymuje bransoletkę cygańskiej roboty. Pod wpływem impulsu, widząc wygrawerowany napis "dla Miriam" wygłasza zdanie, które stało się tytułem książki: "Ja nie jestem Miriam." Czytelnik poznaje więc zakończenie niemal na początku, wie, że bohaterka przeżyła, że właśnie obchodzi 85 urodziny. Ta inwersja pozwala w ogóle czytelnikowi przetrwać, bo bez niej nie sposób w ogóle czytać o tak dramatycznych wydarzeniach, ale pozwala też rozbić fabułę na dwa plany czasowe: przeszłość i teraźniejszość, chociaż sama bohaterka swoje życie dzieli inaczej: na życie kiedy była Miriam i wcześniejsze życie Maliki. Miriam to w rzeczywistości młoda Żydówka, która nie przeżyła drogi do Ravensbruck, a Malika zakłada jej sukienkę z żółtą gwiazdą Dawida, bo jej sukienkę w transporcie podarto na strzępy. I tak cygańskie dziecko zaczęło udawać dziecko żydowskie, awansując przy tym społecznie, bo Cyganie byli najgorzej traktowaną grupą więźniów w Auschwitz i Ravensbruck, a  później najgorzej traktowaną nacją w powojennej Europie. Malika szybko uczy się, że bezpieczniej jest być Miriam i całe życie ukrywa swoje prawdziwe pochodzenie. Szybko też uczy się nowej tożsamości, wie, że ujawnienie prawdy byłoby groźne.
O ciężarze powieści zdecydowało pytanie: "Co stałoby się gdyby ludzie wiedzieli, że Miriam to nie Żydówka, a Romka Malika?" I to pytanie, to oczekiwanie stale przykuwa uwagę czytelnika i jest kwintesencją historii niesprawiedliwości.  

O Auschwitz się nie rozmawia

"Ja nie jestem Miriam" ukazuje zachowania bohaterów, ich reakcje w konkretnych sytuacjach, jest zbiorem scen, często scen powtarzalnych, powtarzalnych reakcji, powracających obrazów. Jak to w życiu. Pewne sytuacje pojawiają się w naszym życiu wielokrotnie, ale poza fasadą wypracowanych (co w powieści jest podkreślane) pozorów może być coś - ktoś jeszcze- jak w przypadku Miriam. Bohaterka Axelsson wybrała kim chce być, ale nie oznacza to, że może zapomnieć kim już nie jest. Stale pamięta, stale, w najmniej oczekiwanych momentach wracają wspomnienia, strach i konieczność samokontroli. Ten celowy zabieg powrotów wspomnień, wiecznych powtórzeń doskonale działa - to ciche, z prostotą pokazane bolesne fakty. Ta próba rekonstrukcji sposobu myślenia Miriam jest doskonała i świetnie pokazuje czym jest trauma - wieczną, nieustępliwą pamięcią i brakiem kontroli nad wspomnieniami. Ze wszystkimi tymi dramatycznymi wspomnieniami bohaterka pozostaje sama. Nie tylko nie może rozmawiać o swojej przeszłości, nie może rozmawiać o wojnie, w Szwecji to niemal tabu. O Auschwitz się nie rozmawia. Łatwiej udawać, że o niczym się nie wie, a ci, którzy jednak pamiętają zostają wykluczeni ze szwedzkiego raju.

"Ja nie jestem Miriam" jasno, bez patosu, bez kiczu, z prostotą, która chroni przed tandetnym melodramatyzmem opowiada o końcu świata.

Autor: Majgull Axelsson
Tytuł: Ja nie jestem Miriam
Tłumaczenie: Halina Thylwe
Wydawnictwo: W.A.B.
Rok wydania: 2015

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"Życie przed sobą" Romain Gary

  Za "Życie przed sobą" Romain Gary otrzymał nagrodę Goncourtów. Po raz drugi otrzymał nagrodę, którą można otrzymać tylko raz ...