piątek, 22 grudnia 2017

Grace i Grace, Margaret Atwood


W 1843 r. został zamordowany Thomas Kinner i jego gospodyni Nancy Montgomery. Sprawa, głośna wówczas w Kanadzie intryguje do dziś i przykuła także uwagę Margaret Atwood. Powieść "Grace i Grace" nie jest jednak kryminałem. Atwood nie usiłuje rozstrzygnąć czy tytułowa Grace była winna, czy niewinna.  



Losy Grace Marks są dla kanadyjskiej pisarki pretekstem do snucia opowieści o życiu w XIX-wiecznej Kanadzie, głównie o życiu służących, takich jak Grace, choć nie tylko, bo poznajemy też kobiety z dobrych domów, kobiety z towarzystwa i los kobiet, które tracą majątek i swoją pozycję. Powieść jest na wskroś feministyczna, ale wolna od naiwnej dydaktyki i moralizatorstwa.

Na zbeletryzowaną historię Grace składa się narracja głównej bohaterki, która rozmawia z badającym ją psychiatrą - Simonem Jordanem i szereg listów, które w większości dotyczą właśnie sprawy Grace. Są one obrazem zakulisowych działań, podejmowanych w celu uwolnienia Grace i doskonale oddają skrajne emocje jakie wzbudzała dziewczyna. Była postrzegana jako diabeł lub skrzywdzony anioł, rzadko jednak widziano w niej po prostu człowieka.

Zaś sam język Grace jest doskonały. Uwięziona i wolna od codziennych trosk Grace jest doskonałą komentatorką rzeczywistości i wydarzeń, i tych bieżących, i tych sprzed pojmania. To głównie z jej opowieści wyłania się świat służących i dam, świat nędzy i bogactwa i zachodzących między nimi zależności.

"Grace i Grace" to także świetnie uchwycony koloryt epoki. Połowa XIX w. to wiara w seanse spirytystyczne i mesmeryzm, który uchodził za dziedzinę nauki, zachwyt nad badaniami naukowymi i rozwojem medycyny, w tym psychiatrii z jej osobliwymi jak dla nas zwyczajami, np. traktowaniem szpitali jak ludzkiego zoo, które można zwiedzać. Stąd jednak mnogość różnych, często sprzecznych opinii o głównej bohaterce, które pojawiają się w listach i cytowanych artykułach.

Wszystkie postaci "zamieszane" w sprawę Grace są wyraziste, pełnowymiarowe, czasem wręcz intrygujące. Co popycha ludzi do obrony domniemanej morderczyni? Dlaczego zaangażowanie w sprawę uwolnienia Grace nie słabnie z biegiem czasu, a trwa całe lata? Czy była to kwestia młodości i urody oskarżonej, czy też dominującego w XIX w. przekonania, że kobiety są słabe, kruche i bezwolne? Czy w XIX w. po prostu nie sposób było pogodzić się z tym, że kobiety bywają gwałtowne i brutalne? Czy taka wizja musiała zostać odrzucona choćby ze względu na wychowanie i wychowywanie "grzecznych dziewczynek"? A może Grace to jednak nie anioł, a perfidna morderczyni i osoba perfekcyjnie manipulująca swoim otoczeniem? Zagadka pozostaje nie rozwiązana. Atwood bardzo zręcznie żongluje postaciami, wydarzeniami, narracją i nie opowiada się po żadnej ze stron sporu. Istotą opowieści nie jest bowiem zbrodnia i wina, ale psychologia postaci. 


Autor: Margaret Atwood
Tytuł: Grace i Grace
Tłumaczenie: Aldona Możdżyńska-Biała
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2017

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"Życie przed sobą" Romain Gary

  Za "Życie przed sobą" Romain Gary otrzymał nagrodę Goncourtów. Po raz drugi otrzymał nagrodę, którą można otrzymać tylko raz ...