środa, 6 września 2017

Miasto ślepców, Jose Saramago


Więcej pytań niż odpowiedzi

Rok 1994. To nie tytuł książki, ale data pierwszego wydania powieści Jose Saramago Miasto ślepców. Zamieszczony na skrzydełku książki opis: „Pewnego dnia na nienazwane miasto w nienazwanym kraju spada epidemia białej ślepoty. Bez ostrzeżenia dotyka ludzi zajętych zwykłymi, codziennymi sprawami, nie oszczędzając nikogo. […] I tylko jedna osoba wie, że nie wszyscy są ślepi.” sugeruje powieść sensacyjną. Nic bardziej mylnego. 


Fabuła Miasta jest bardzo prosta, powieść jest przypowieścią i jako przypowieść zawiera więcej pytań niż odpowiedzi, więcej tematów do przemyślenia niż gotowych rozwiązań. Ale ten opis-streszczenie przekazuje też, że temat dotyczy każdego, że jest, jak na przypowieść przystało, uniwersalny.
Epidemia ślepoty to zarazem element fabuły i przyczyna kolejnych wydarzeń jak i symbol, który należy odczytywać co chwilę inaczej, zależnie od kontekstu. Sama ślepota jest bowiem nietypowa- to „biała ślepota”. Dlaczego biała? Czy ta oślepiająca biel symbolizuje oświecenie? Czy fizyczna ślepota jest tu drogą do poznania duchowej prawdy? I jak jest ta prawda?
Bohaterowie powieści to reprezentatywny przekrój społeczeństwa. Jest tu lekarz – nota bene okulista, policjant, złodziej samochodów, młodociana prostytutka, zwykłe małżeństwo i gospodyni domowa. Dla każdego z nich ślepota stanowi wyzwanie, życie staje się grą, której jedynym celem jest biologiczne przetrwanie, a ślepota czyni człowieka bezwolnym i bezradnym, utrudniając prowadzenie tej gry i wywołując szereg zmian nie tylko w zachowaniu ślepców, ale i systemie wartości poszczególnych osób.
Kwarantanna staje się równocześnie pozbawieniem wolności, a jej miejsce także nie jest przypadkowe – to dawny szpital psychiatryczny. Wydarzenia, które mają tu miejsce przypominają stanfordzki eksperyment więzienny Philipa Zimbardo, jednak tutaj walka o byt, o władzę, podział na oprawców i ofiary nie podlega żadnej kontroli i przybiera skrajnie drastyczne formy. Człowiek odcięty od kultury i cywilizacji dąży jedynie do zaspokajania najniższych instynktów, a tempo przemian stanowi o katastrofizmie powieści. Wydarzenia, które rozgrywają się w szpitalu są pytaniem o granice wolności i zniewolenia, cierpienia i upodlenia, o granicę, której przekroczenie prowokuje przemianę bohatera i w efekcie rodzi bunt, opór i wolę walki.
Cały, zaprezentowany w powieści świat sprawia wrażenie precyzyjnie zbudowanego, wielopiętrowego symbolu, bo chyba także tak należy odczytać obraz zrujnowanego szpitala psychiatrycznego, splądrowane sklepy i stada zdziczałych psów wałęsających się pośród hałd śmieci na ulicach. Także wydarzenia i czynności, (poza znaczeniem dosłownym, niezbędnym do prowadzenia fabuły), urastają do rangi symbolu, a po opuszczeniu przez bohaterów szpitala wręcz misteriów, zapowiadających kolejne etapy historii.
Symbole nie są jedyną zagadką w historii stworzonej przez noblistę. Bez odpowiedzi pozostaje też pytanie o przyczynę i znaczenie ślepoty, a największą zagadką jest jedyna widząca i odpowiedź na pytanie dlaczego ona jedna nie oślepła.


Autor: Jose Saramago
Tytuł: Miasto ślepców
Tłumaczenie: Zofia Stanisławska-Kocińska
Wydawnictwo: Rebis  
Data wydania: Październik 2008

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"Życie przed sobą" Romain Gary

  Za "Życie przed sobą" Romain Gary otrzymał nagrodę Goncourtów. Po raz drugi otrzymał nagrodę, którą można otrzymać tylko raz ...